Kunszt mikropigmentacji przeobraża się w prawdziwą magię, gdy dzięki umiejętnemu zastosowaniu światłocienia trójwymiarowe rysunki idealnie „wtapiają się” w skórę, tworząc stylizacje tak naturalne i subtelne, że trudno zauważyć w nich ingerencję linergisty. Oczywiście skóra to nie kartka papieru, więc efekt widoczny na zdjęciu tuż po pigmentacji nie równa się ostatecznemu rezultatowi po wygojeniu. Dopiero gdy skóra
