Koszyk

OKIEM EKSPERTA

| Autor: Dr N. Med. Aleksandra Słodka

MIKROBIOLOG O PANDEMII – Z dr n. med. Aleksadrą Słodką rozmawiamy o aktualnej sytuacji epidemiologicznej, o zaleceniach dla ozdrowieńców, w tym osób borykających się z syndromem Long COVID. Mikrobiolog mówi także o charakterystycznych objawach skórnych, postcovidowej utracie włosów i innych powikłaniach.

BF: Kiedy rozmawiałyśmy ponad rok temu o nowym koronawirusie SARS–CoV-2, wywołującym COVID-19, mówiła Pani, że przebiegu pandemii nie da się przewidzieć, ale chyba niewiele osób sądziło, że ten stan będzie utrzymywał się tak długo.
A.S.: W przypadku wirusa SARS– CoV-2, o którym tak mało wiemy, nie należy wahać się powiedzieć „nie wiem”. Drobnoustroje te, podobnie jak wszystkie wirusy, są całkowicie nieprzewidywalne. Wbrew różnym opiniom, od początku byłam zdania, że nie należy bagatelizować problemu. Z drugiej strony uważam, że trzeba też jakoś przystosować się do zaistniałej sytuacji, nauczyć się funkcjonować w pandemicznym świecie i czekać z nadzieją na okres postpandemiczny. O powrocie do czasów sprzed pandemii można raczej zapomnieć, z uwagi chociażby na piętno, jakie odcisnął wirus SARS-CoV-2 praktycznie na każdej naszej sferze życiowej. Niestety, wielu z nas straciło swoich bliskich, niemała część ozdrowieńców boryka się z przewlekłymi problemami zdrowotnymi, skutki kryzysu ekonomiczno-społecznego także będziemy odczuwać jeszcze jakiś czas.

BF: W pierwszej połowie 2020 r. największym problemem wydawał się brak miarodajnych testów, które zaledwie kilka tygodni później były już dostępne. Niecały rok po ogłoszeniu pandemii mamy kilka skutecznych szczepionek. Nauka stanęła na wysokości zadania?
A.S.: Uważam że nauka stanęła i cały czas staje na wysokości zadania. Opracowanie miarodajnych testów nastąpiło dzięki szybkiemu opisaniu genomu wirusa. W porównaniu z opracowaniem szczepionki jest to dość prosta technologicznie procedura. Szczepionka musi być bezpieczna, ale także skuteczna, a to oznacza konieczność przeprowadzenia wielu testów zarówno przedklinicznych, jak i klinicznych z udziałem ludzi. To wszystko wymaga czasu. Niestety, wraz z miarodajnymi testami pojawiło się sporotakich, które nie stanowią rzetelnych narzędzi diagnostycznych, jak chociażby te dostępne na półkach w dyskontach czy zakupione z niepewnego źródła w sieci. Należy zaznaczyć, że wirusy są dużo trudniejsze w badaniu niż większość bakterii, głównie z uwagi na to, że to drobnoustroje wewnątrzkomórkowe. A zatem do namnażania potrzebują żywej komórki. Ma to znaczenie zarówno w przypadku przeprowadzania testów in vitro, na przykład podczas opracowania szczepionek i skutecznych metod leczenia, jak i podczas badania specyfiki danego wirusa. Do tego typu badań konieczne są linie komórkowe i odpowiednie zaplecze laboratoryjne.
Wewnątrzkomórkowa natura wirusów niesie za sobą także inne konsekwencje, na przykład w postaci trudności dotarcia potencjalnego leku do miejsca bytowania wirusa i unieszkodliwienia go bez szkody dla organizmu człowieka. Dlatego też mamy tak mało skutecznych leków przeciwwirusowych.

BF: Wiele osób, które przeszły zakażanie koronawirusem, zmaga się z różnymi problemami. Czy są już dostępne dane, które mówią o częstości występowania takich powikłań?
A.S.: Tak jak wspomniałam, wirusy są nieprzewidywalne, a infekcje wirusowe mogą przebiegać bardzo różnie w zależności od profilu immunologicznego danego osobnika i wielu innych, nie zawsze znanych, czynników. Dla przykładu wirus Herpes simplex, przyczyna opryszczki wargowej, która większości osób wydaje się być jedynie problemem kosmetycznym, po przeniesieniu na noworodka atakuje jego układ nerwowy, co grozi poważnymi powikłaniami, ze zgonem włącznie. W przypadku powikłań pocovidowych mówimy o syndromie Long COVID lub Post COVID, czyli zespole dolegliwości i objawów, które trwają od trzech do nawet powyżej 12 tygodni i mogą rozwijać się już w trakcie przedłużającej się infekcji. Szacuje się, że syndrom Post COVID dotyczyć może nawet do 20 proc. osób, które przeszły infekcję, chociaż objawy utrzymujące się powyżej 12 tygodni dotyczą ok. 2 proc. ozdrowieńców.

BF: Jakie objawy składają się na syndrom Long COVID? Czy można im zapobiec?
A.S.: COVID-19 sam w sobie nie atakuje wyłącznie układu oddechowego. Stąd spektrum objawów postcovidowych, które de facto wciąż poznajemy, jest szerokie i dotyczy praktycznie każdego układu. Większość ozdrowieńców skarży się na uczucie przewlekłego zmęczenia i stan łatwej męczliwości, które są dość charakterystyczne także dla innych obciążających organizm infekcji. Ze strony układu oddechowego pacjenci zgłaszają przewlekły kaszel, uczucie duszności, ze strony układu krążenia dokucza ucisk w klatce piersiowej, kołatania serca. W obszarze neurologiczno-psychiatrycznym funkcjonuje pojęcie „mgły mózgowej”, które zbiorczo określa zaburzenia poznawcze. Ozdrowieńcy cierpią także na zaburzenia pamięci i koncentracji. Wielu doświadcza stanów lękowych, a nawet depresji. Pojawiają się też zaburzenia ze strony układu pokarmowego, w tym zaburzenia apetytu, biegunki. Ze strony narządów zmysłów pojawiają się szumy uszne, zaburzenia smaku i węchu. Wymieniłam tylko przykłady objawów postcovidowych. Warto zaznaczyć, że zaczynają pojawiać się oferty rehabilitacji pocovidowej oferowanej przez NFZ. Warto z nich skorzystać, aby przeciwdziałać pogłębianiu się problemów, szczególnie jeżeli uciążliwe symptomy nie mijają w ciągu trzech tygodni od zakończenia infekcji. Rehabilitacja obejmuje między innymi ćwiczenia oddechowe, zabiegi z zakresu fizykoterapii, światłolecznictwa, hydroterapię. Warto także skorzystać z pakietu badań kontrolnych przeznaczonego dla ozdrowieńców, obejmującego między innymi badania laboratoryjne i RTG klatki piersiowej.

BF: Czy jakieś problemy po infekcji koronawirusem dotyczą skóry? Dużo słyszy się o kłopotach z włosami, ich wypadaniem, osłabieniem.
A.S.: Tak, w tym obszarze ozdrowieńcy szczególnie często zgłaszają problemy. Niestety, przyczyny postcovidowego wypadania włosów nie są do końca poznane. Warto na pewno zadbać o odpowiednią dietę, dostateczną ilość snu (w trakcie snu procesy regeneracyjne, także związane z mieszkami włosowymi, zachodzą najintensywniej). Zaleca się też na jakiś czas zaprzestać intensywnych zabiegów fryzjerskich, wstrzymać się od używania kosmetyków obciążających włosy i skórę głowy. Wizyta w gabinecie trychologicznym może być pomocna w kwestii doboru odpowiednich preparatów. Po konsultacji z trychologiem można wykonać dobrany przez specjalistę łagodny zabieg trychologiczny o potencjale odżywczym i wzmacniającym cebulki włosów. Ponadto część ozdrowieńców skarży się na wyjątkową suchość skóry połączoną ze świądem i nadwrażliwością dotykową. Tutaj także proponuję zadbać o odpowiednie produkty kosmetyczne, głównie z grupy emolientów. Gdyby świąd się utrzymywał, trzeba zasięgnąć porady dermatologicznej, ewentualnie psychologicznej, gdyż akurat ten problem czasami „siedzi w głowie”. Należy też dbać o odpowiednie nawodnienie organizmu, szczególnie teraz latem.

BF: Wiele osób skorzystało już z możliwości szczepień, zainteresowanie wciąż rośnie. Czy jest szansa na to, że osób zaszczepionych będzie wkrótce więcej niż nieszczepionych? Kiedy możemy mówić o bezpiecznym poziomie zaszczepionych, takim, który może doprowadzić do końca tej pandemii?
A.S.:
Odporność stadna, inaczej odporność kolonizacyjna czy też populacyjna, to stan, w którym rozprzestrzenianie się danego patogenu jest mocno ograniczone dzięki temu, że znaczna część populacji stała się odporna na ten patogen, na przykład po zaszczepieniu się. Dzięki temu choroba nie roznosi się na bardziej podatne osoby, w tym na osoby, które mają słabszy status immunologiczny, cierpią na choroby przewlekłe lub nie mogły, czy też nie zdążyły się zaszczepić. W zależności od zakaźności danego patogenu stan odporności stadnej możemy osiągnąć już przy 50 proc. osób uodpornionych, chociaż najlepiej jakby była to wartość minimum 90 proc. osób uodpornionych na infekcję. Odporność na niektóre choroby nabywamy także po przechorowaniu, jednak w przypadku infekcji SARS- -CoV2 nie posiadamy danych, jak długo taka swoista odporność nabyta w sposób naturalny się utrzymuje. Aktualnie mówi się o minimum sześciu miesiącach, chociaż reinfekcje zdarzają się też wcześniej i to zarówno po przebytej infekcji, jak i po zaszczepieniu. Z reguły mają jednak łagodniejszy przebieg. Z tego tytułu bardzo prawdopodobne, że pojawi się opcja przyjęcia trzeciej dawki szczepienia, aby maksymalnie wydłużyć stan odporności. Z tego samego powodu szczepienia dotyczą także ozdrowieńców. W kwestii odporności stadnej ukierunkowanej stricte na SARS-CoV-2 warto zaznaczyć, że nadal trwają badania nad odpowiedzią na liczne pytania dotyczące transmisji wirusa, w tym na to, czy osoby zaszczepione mogą przenosić wirusa. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli tak, to bardzo rzadko.

BF: Ile czasu musi minąć po infekcji klienta, aby bezpiecznie wykonywać u niego zabiegi kosmetyczne?
A.S.: Jeżeli infekcja przebiegała łagodnie i klient czuje się już dobrze, nie ma objawów chorobowych i minął okres izolacji, może korzystać praktycznie z każdych usług w gabinecie kosmetologa. Po infekcji zalecajmy klientom wstrzymanie się od inwazyjnych zabiegów kosmetologicznych i medycyny estetycznej, dopóki nie będą całkowicie zdrowi i w pełni sił. W przypadku, gdy byli poddani hospitalizacji, należy odczekać do pełnego wyzdrowienia, które może trwać kilka tygodni. Dodam jeszcze, że w moim odczuciu nie ma sensu pytać klienta o przechorowanie COVID-19, bo część z nas przeszła chorobę bezobjawowo, nawet o tym nie wiedząc, więc taka wiedza nic nam nie da. Zakładam oczywiście, że na wizytę umawiają
się jedynie osoby zdrowe, które nawet jeżeli przeszły infekcję, czują się już dobrze i nie mają żadnych objawów chorobowych. Dotyczy to wszystkich chorób dróg oddechowych, nie tylko COVID-19.

BF: W wielu salonach pojawiło się zalecenie, by nie umawiać się na zabiegi inwazyjne przed upływem dwóch tygodni po szczepieniu? Czy to ma jakieś uzasadnienie?
A.S.: Myślę, że informację o dacie przebytego szczepienia warto umieścić w karcie zabiegowej. Uważam, że w dniu szczepienia, jak i kilka dni po, nie powinno umawiać się na wizytę w gabinecie kosmetycznym. Nigdy nie wiemy, jak organizm zareaguje. Po szczepieniu można czuć rozbicie i zmęczenie. Wielu osobom dokucza ból głowy i miejsca po wkłuciu. Lepiej nie stymulować dodatkowo organizmu wizytami w salonie i kolejnymi ingerencjami. To powinno poczekać. W przypadku zabiegów inwazyjnych myślę, że właściwe jest odczekanie nawet do dwóch tygodni od szczepienia. Warto zadbać, aby ewentualne skutki uboczne nie nakładały się na siebie czasowo. Wiadomo, że zabiegi inwazyjne obarczone są ryzykiem powikłań, których objawem może być m.in. gorączka. Wówczas jest to sygnał, że dzieje się coś złego i potrzebna jest pilna konsultacja lekarska. W przypadku szczepienia także może pojawić się gorączka, która oznacza po prostu odpowiedź immunologiczną. Takie odczekanie dwóch tygodni pozwoli ponadto na nabycie częściowej odporności, nawet jeżeli jest to pierwsza dawka, i tym samym zmniejszy się ryzyko infekcji  koronawirusem po zabiegu.

BF: I ostatnie pytanie, czy można już ryzykować stwierdzenie, że pandemia zmierza ku końcowi? Jakie są prognozy?
A.S.: Pandemia, która miała początek w marcu 2020 r., trwa cały czas i pomimo szybkiego opracowania szczepień ochronnych świat nadal zmaga się z wirusem SARS-CoV-2. Wirusem, który pochłonął już ok. 3,8 mln ludzkich istnień (stan na dzień 8.06.21) i zapewne zostanie z nami na długo. Miejmy nadzieję, że człowiek i nauka będą zawsze o krok przed tym patogenem. Myślę, że obecną sytuację doskonale opisują słowa Winstona Churchilla, który powiedział kiedyś: „Now this is not the end. It is not even the beginning of the end. But it is, perhaps, the end of the beginning”. (To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku!). I choć może wydawać się, że nie jest to optymistyczne podsumowanie, tak jak wspomniałam na wstępie, nasze zdolności adaptacyjne i adekwatne do sytuacji kroki zapewniające zwiększenie bezpieczeństwa w tym odpowiednie zachowania higieniczno-sanitarne są kluczowe dla dalszego przebiegu pandemii.

Z dr n. med. Aleksandrą Słodką rozmawiała Olga Koperkiewicz, redaktor naczelna BEAUTY FORUM

dr n. med. Aleksandra Słodka

Mikrobiolog, uzyskała tytuł doktora w dziedzinie immunologii na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, wykładowca Wyższej Szkole Biznesu i Nauk o Zdrowiu w Łodzi na kierunkach Kosmetologia i Dietetyka, autorka wielu publikacji naukowych, ekspert i autorka artykułów w czasopismach sektora Beauty&med, prelegent na kongresach branży kosmetologicznej.