Z tego artykułu dowiesz się:
- dlaczego żel pęka i odpryskuje,
- jaka jest przyczyna kruszenia i odpowietrzania się żelu,
- dlaczego stylizacje paznokci z brokatem bardziej pieką przy ich zdejmowaniu.
W branży beauty rzadko mówi się o tym głośno, ale to fakt – fundamentem trwałej, bezpiecznej i świadomej stylizacji paznokci są… nauki ścisłe. Brzmi jak powtórka z liceum? Być może. A jednak właśnie te trzy dziedziny stanowią niewidzialny szkielet całego procesu stylizacji.
Fizyka wyjaśnia, dlaczego materiał pracuje pod wpływem naprężeń i czemu brokat nagrzewa się szybciej niż klasyczna hybryda. Chemia tłumaczy, czemu masy się kruszą, utleniają, pęcznieją i tracą swoje właściwości oraz jak można temu przeciwdziałać. Matematyka z kolei pozwala zachować symetrię, proporcje i kąt padania szablonu – bo nawet najpiękniejsze zdobienie nie obroni złej architektury.
Stylistka paznokci to nie tylko artystka, ale i techniczka. A bez zrozumienia procesów fizykochemicznych każda stylizacja prędzej czy później napotka granice trwałości. Poniżej przedstawiam przykładowy, analityczny materiał dotyczący starzenia się powłok polimerowych, opracowany na podstawie wiedzy z zakresu chemii materiałów i obserwacji z gabinetów stylizacji.
Żel pęka i odpryskuje?
Nawet w idealnych warunkach (bez działania promieniowania UV czy wody) zużycie mechaniczne nieuchronnie pogarsza stan naszej powłoki żelowej. Utwardzony żel jest wprawdzie stosunkowo wytrzymały, ale nie całkowicie odporny na mikrozarysowania i pękanie pod wpływem cyklicznych naprężeń. Twarde powierzchnie stykające się z paznokciami działają jak ścierniwo, powodując stopniową utratę połysku i gładkości powłoki.
Istotnym mechanizmem starzenia mechanicznego jest natomiast zmęczenie materiału i mikropęknięcia. Każde ugięcie czy uderzenie paznokcia wywołuje drobne naprężenia w usieciowanym polimerze. Świeżo utwardzony żel może absorbować pewne odkształcenia elastycznie, z czasem jednak (zwłaszcza gdy zachodzą opisane wyżej procesy fotochemiczne i hydrolityczne zwiększające kruchość) materiał staje się mniej sprężysty.
W efekcie powstają mikropęknięcia – najpierw w warstwie powierzchniowej lub przy mocniej obciążanych krawędziach. Początkowo są one mikroskopijne i niewidoczne gołym okiem, ale pod wpływem kolejnych obciążeń mogą się powiększać i łączyć.
Każde ugięcie czy uderzenie paznokcia wywołuje drobne naprężenia w usieciowanym polimerze.
W literaturze opisano, że zestarzałe powłoki polimerowe ujawniają w badaniu mikroskopowym sieć drobnych, równoległych pęknięć („srebrzyste spękania”) oraz łuszczącą się powierzchnię na skutek kruszenia się materiału. Takie odpryski i wykruszenia to typowe objawy mechanicznego zużycia polimeru, który utracił pierwotną ciągliwość.
Gdy mikropęknięcia dotrą głębiej, powłoka może zacząć odpryskiwać PŁATAMI – często obserwuje się to przy długotrwale noszonych stylizacjach, gdy kawałki żelu odłamują się od końców paznokci. Zatem NIE! Nie zawsze będzie tak, że klientka wygryzła…
Żel kruszy się, odspaja, podpowietrza?
Problem polega na tym, że na dłuższą metę pęcznienie żelu pod wpływem wody może powodować powstawanie naprężeń wewnętrznych – polimer, puchnąc, zwiększa objętość, a po wyschnięciu się kurczy, co cyklicznie może osłabiać jego spójność. Wreszcie niektóre detergenty lub rozpuszczalniki obecne w kosmetykach czy środkach czystości mogą częściowo rozmiękczać powierzchnię lakieru, żelu lub akrylożelu i wypłukiwać plastyfikatory czy pozostałe elementy składowe, co z czasem także pogarsza właściwości powłoki.
Podsumowując: woda i chemia przyspieszają starzenie polimeru poprzez hydrolizę i pęcznienie sieci, skutkując osłabieniem jego struktury i przyczepności. Po 2–4 miesiącach ciągłej ekspozycji – bum! Mniejsza elastyczność, lokalne odspajanie, dramat. Może się tak zdarzyć? Tak, i zdarza się często!
Wniosek? Nie zawsze winna kiepskiej trwałości masy jest stylistka albo klientka, która obgryza paznokcie.
Piekące stylizacje z brokatem
Jeśli kiedykolwiek podczas frezowania poczułaś nagłe pieczenie, mimo że wszystko robiłaś poprawnie – nie jesteś sama. Efekt ten często dotyczy lakierów z brokatem, folią lub innymi ozdobnymi drobinkami. Czy to błąd techniczny? Nie! To nie kwestia techniki, ale fizyki i chemii materiału. Klasyczna hybryda ma jednorodną strukturę, która powoli przewodzi ciepło. Brokaty natomiast – to już zupełnie inna historia.
Jak ciepło działa na drobinki brokatu? Metaliczne cząstki (np. aluminium) lub szkło pokryte tworzywem mają znacznie wyższe przewodnictwo cieplne niż żywica hybrydowa. Działają jak mikroskopijne przewodniki – skupiają i przekazują ciepło bezpośrednio w głąb paznokcia. Efektowne zdobienia wymagają zatopienia drobinek, wyrównania powierzchni i dodatkowego topu. To oznacza więcej masy do ścierania, a więc i więcej generowanego ciepła. Do tego twardsza żywica ściera się wolniej, co potęguje efekt nagrzewania.
Dodatkowo brokaty działają jak soczewki: skupiają ciepło punktowo i przewodzą je szybciej niż otaczająca masa. Dlatego klientka czuje pieczenie nawet przy delikatnej pracy frezem. Jak zatem uniknąć dyskomfortu przy frezowaniu? Stosuj niższe obroty, częstsze przerwy, kontroluj nacisk i obserwuj reakcje klientki. Wiedza o materiałach to Twój największy sprzymierzeniec.
Warto pogodzić się z tym, że fizyka, chemia i matematyka będą nam towarzyszyć w codziennej pracy stylistki paznokci, nawet jeśli pod mikroskopem, zamiast kwasu mlekowego, mamy brokat, zaś w miejscu drogocennych pierwiastków – pigmenty i topy. Zrozumienie procesów zachodzących w materiałach to nie tylko sposób na lepsze stylizacje, ale na spokojniejszą głowę, mniej reklamacji i więcej lojalnych klientek.


