Spis treści:
Od lat przedłużanie rzęs cieszy się ogromną popularnością wśród klientek salonów kosmetycznych. Wiele kobiet decyduje się na tę usługę, ponieważ efekt wytuszowanych rzęs nie zawsze jest zadowalający. Zalotne, podkręcone rzęsy są postrzegane jako atut kobiecości i dodają paniom pewności siebie. Oprócz aspektu wizualnego przedłużanie rzęs pozwala na poprawę komfortu. Pogrubione i przedłużone rzęsy to świetny sposób na podkreślenie oczu bez żmudnego i czasochłonnego ich tuszowania.
Kobiety, które noszą sztuczne rzęsy, oszczędzają kilka minut dziennie i mają pewność, że ich stylizacja będzie trwała i nie rozmaże się podczas deszczu, wysokiej temperatury czy aktywności sportowej. Jeśli ktoś decyduje się na zabieg przedłużania po raz pierwszy, powinien zdać się na profesjonalizm stylistki. Warto przed zabiegiem zapoznać się z jej portfolio i dokładnie przejrzeć zdjęcia jej prac.
Ważne, by rzęsy nie tylko wyglądały estetycznie, ale też były wykonane w bezpieczny sposób. Prawidłowa stylizacja nie powinna być wyczuwalna dla oczu. Na rynku istnieje kilka metod przedłużania rzęs, od lekkich i delikatnych po średnie i bardzo gęste objętości. Lekkie objętości to takie, w których do jednej rzęsy naturalnej przyklejone jest od dwóch do trzech syntetycznych. W średnich objętościach stylistka przykleja od trzech do pięciu sztucznych rzęs, a w tych najmocniejszych – od pięciu do nawet kilkunastu. Długość, grubość i skręt rzęs syntetycznych zależne są od techniki wykonanej stylizacji. Pytanie, jaka stylizacja będzie dla nas odpowiednia?
Uważajmy na przesadną grubość
Co do zasady przedłużone rzęsy powinny być wykonane tak, aby podkreślić urodę osoby, która będzie je nosić, a nie ją przerysowywać. Efekt przedłużania rzęs nie może być przesadzony, w przeciwnym razie zamiast satysfakcji z pięknego wyglądu klientka może odczuwać dyskomfort. Osobiście nie jestem fanką bardzo gęstych rzęs, metod takich jak mega volume, które według mnie wyglądają zbyt ciężko i często całkowicie przysłaniają powiekę, pomniejszają oko, a w rezultacie długiego noszenia mogą okazać się szkodliwe dla rzęs naturalnych.
Przy bardzo mocnej objętości naturalne rzęsy są zbytnio obciążone, co w efekcie jest w stanie trwale uszkodzić cebulki włosów. Problematyczna jest wówczas także higiena oczu, ponieważ woda i szampon nie mają możliwości swobodnego przepływu między rzęsami. A zbyt duża liczba rzęs i kleju w takiej stylizacji może doprowadzić do tzw. sklejek, które ciągną i wyrywają rzęsy naturalne.
Stylizacja metodą mega volume jest, według mnie, przeznaczona tylko i wyłącznie na wyjątkowe okazje, gdzie sprawdzi się bardzo mocny makijaż, zaś na co dzień warto wybierać delikatne i naturalne metody przedłużania.
Powrót do natury
W moim gabinecie wykonuję głównie lekkie i średnie stylizacje, w których aplikuję od dwóch do sześciu rzęs syntetycznych w kępce. Dzięki temu trzymają się one stosunkowo długo, a rzęsy klientek nie są obciążone. Technikę, liczbę, grubość i długość kompozycji zawsze dobieram indywidualnie do klientki, mając przy tym na względzie jej preferencje oraz kondycję jej naturalnych rzęs.
Gdy te ostatnie klientka miała naprawdę grube i mocne, zdarzało mi się wykonać stylizację o większej objętości, natomiast niejednokrotnie czułam się także zmuszona odmówić zabiegu, ponieważ oczekiwania klientki nie korespondowały z moją estetyką, a naturalne rzęsy były osłabione bardzo intensywnymi zabiegami przedłużania w przeszłości.
Nie wiem czy, tak jak ja, zwróciliście uwagę, ale ja widuję coraz mniej kobiet z tak zwanymi gąsienicami, a w ostatnim czasie mam wrażenie, że następuje coraz wyraźniejszy powrót do estetyki naturalności. Klientki kiedyś decydowały się na gęste i długie rzęsy, natomiast teraz proszą o krótsze i delikatniejsze. To bardzo dobrze, ponieważ takie rzęsy są dużo trwalsze i lepiej się prezentują.
Doskonałość stylizacji rzęs osiąga się wtedy, kiedy ingerencji w nie nie widać na pierwszy rzut oka. Cieszę się, że świadomość tego jest większa, zaś coraz szersze grono kobiet docenia subtelne i naturalne efekty.