Czas stanowczo zbyt szybko mija. Przed nami kolejna zmiana nie tylko pory roku, ale wszystkiego, co nas dookoła otacza. Zima przemija i małymi krokami zbliża się wiosna. Pierwsze jej oznaki nasuwają skojarzenia z kwiatami – krokusem, przebiśniegiem czy szafirkiem – które często wystają jeszcze z płaszcza śniegu.
Chłodna wiosna zdecydowanie kojarzy się zatem z kolorami fioletu, niebieskiego, bieli czy żółci. Piękne intensywne barwy, które można przenieść w świat makijażu. Make-up w tych odcieniach może być również bardzo efektowny i użytkowy.
Makijaż, który wykonałam jest zilustrowaniem wiosny, która „mija się” z zimą, dlatego rzęsy i brwi są lekko pokryte białym tuszem, jak gdyby były oszronione resztkami śniegu. W makijażu oka zdecydowałam się na odcienie fioletu i niebieskiego z błyskiem, który przypomina mieniące się płatki śniegu.
Krok 1.
Po wykonanej pielęgnacji zaczynam od perfekcyjnego makijażu brwi oraz aplikacji korektora na powiekę górną, co stanowi bazę pod nakładane w dalszym etapie cienie. Na początku wyczesuję brwi za pomocą wosku, dzięki czemu stylizacja będzie trwała. Przy gęstych brwiach prześwity delikatnie wypełniam cieniami do brwi lub pisakami.
Krok 2.
Przechodzę do makijażu oka. Tutaj moją bazę stanowi korektor. Tintem w kolorze fioletu rysuję kreskę, którą następnie rozcieram. Kreskę wzmacniam i utrwalam cieniami w tym samym kolorze, które także rozcieram na powiece ruchomej – tak, aby miała ona miękkie zakończenie i nie odcinała się na oku. Wewnętrzny kącik rozjaśniam cieniem bladoniebieskim z dodatkiem bieli.
Krok 3.
Na środek powieki nakładam półtransparentny pigment, który oddaje poblask odcieni fioletu, błękitu czy bieli na oku.
Krok 4.
Stylizację wzmacniam rzęsami, które są dopełnieniem makijażu oka. Kępki kleję w dwóch warstwach. Ostatnia warstwa są to rzęsy typu V, które wyglądają bardzo naturalnie i pozwalają także na osiągnięcie naturalnego rezultatu.
Krok 5.
Wykonuję pełny makijaż twarzy. Podkład aplikuję gąbką. Makijaż wzmacniam konturowaniem na mokro. Zwieńczeniem dzieła jest róż w chłodnym odcieniu. Linię wodną dolną podkreślam białym eyelinerem oraz cieniami ‒ również w odcieniach fioletu i niebieskiego. Wytuszowuję także rzęsy białym tuszem oraz aplikuję go na brwi, również w niewielkiej ilości.
Krok 6.
Na usta nakładam konturówkę w kolorze brązu, rozcieram jej granice wewnątrz ust. Środek wypełniam płynną matową pomadką, a następnie nakładam ten sam pigment, co na powiece. Całą stylizację dopełnia wieniec z kwiatów, które zwiastują nadejście wiosny.
Zapraszamy na wykład Mileny Tomkowskiej pt. „Makijaż ślubny z roztartą kreską”, który odbędzie się w ramach Kongresu podczas targów BEAUTY FORUM (1–2.03.2025 r.) w warszawskim Centrum EXPO XXI na ul. Prądzyńskiego 12/14. Bilet wstępu na targi daje możliwość bezpłatnego udziału w wykładach. Liczba miejsc, w tym miejsc siedzących, ograniczona.