Koszyk

Czy sztuczna inteligencja zastąpi kosmetologów?

| Autor: Dagmara Nowak-Barańska

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jak przebiegała rewolucja cyfrowa w kosmetologii,
  • gdzie w kosmetologii znajdziemy sztuczną inteligencję,
  • jak działają analizatory cyfrowe.

Profesjonalna kosmetologia, wykorzystująca technologie hi-tech w Polsce zaczęła dynamicznie rozwijać się około dwudziestu lat temu, mimo to w dalszym ciągu w diagnostyce skóry nie wykorzystywano nowoczesnych technologii. Dotąd opierała się ona bowiem przeważnie na wizualnej ocenie kondycji skóry oraz na ocenie palpacyjnej wykonywanej przez kosmetologa.

Dawniej głównym urządzeniem do diagnostyki była lampa Wooda – przenośna lampa kwarcowa, która dzięki zastosowaniu specjalnego czarnego filtra emitowała długofalowe promieniowanie nadfioletowe. Drugim urządzeniem była lampa LED. Dopiero około 2020 roku w kosmetologii nastąpiła technologiczna rewolucja. Opowiada o tym Dagmara Nowak-Barańska, kosmetolog i założycielka krakowskiej kliniki medycyny estetycznej i kosmetologii Beauty Lounge Daga Nowak.

 

AI w kosmetologii

Sztuczna inteligencja wkroczyła do świata kosmetologii za sprawą urządzeń do cyfrowej analizy skóry, wykorzystujących szerokie spektra światła do wykonywania zdjęć dających różne obrazy. Dzięki temu umożliwione zostało sprawdzanie parametrów takich jak: głębokość zmarszczek, ich liczba i rodzaj. Można też dokonywać oceny jakości płaszcza hydrolipidowego i głębokości przebarwień – zarówno tych powierzchownych, jak i głębokich, wewnątrz skóry właściwej. W ten sposób da się określić choćby liczbę rozszerzonych porów.

Dagmara Nowak-Barańska tłumaczy, do czego urządzenia te wykorzystuje się w praktyce. – Jest to nie tylko bardzo skuteczna pomoc w diagnostyce wykonywanej przez kosmetologa, lecz również bardzo dobry sposób na zobrazowanie konkretnego problemu samemu klientowi. Osoba decydująca się na taką konsultację ma możliwość zobaczenia, jak wyglądają problemy w głębi jej skóry – w głębszych warstwach naskórka oraz w samej skórze właściwej. Doskonale uwidaczniane są bowiem w ten sposób różne defekty, jak choćby niektóre typy przebarwień, niewidoczne „gołym okiem”. Klient może w ten sposób na własne oczy zobaczyć – a dzięki temu również zrozumieć – problemy, o których mówi mu specjalista. Jednocześnie ułatwia to wyjaśnienie, z jakimi problemami mamy do czynienia, a także umotywowanie ułożonego w konkretny sposób beauty plannera, według którego problemy będą następnie niwelowane – tłumaczy krakowska specjalistka.

Potęga możliwości

Nowoczesne analizatory cyfrowe nie tylko pokazują problem na zdjęciach, ale i obrazują go w konkretnych procentach. W ten sposób kosmetolog ma możliwość przedstawienia dokładnej liczby porów na skórze. – Jeśli zatem klient decyduje się na serię zabiegową na dany problem, to po jej zakończeniu lub w trakcie jej trwania – wykonujemy powtórne zdjęcia, sprawdzając, jak w trakcie terapii zmienia się np. liczba rozszerzonych porów czy procentowość występowania przebarwień. Otrzymujemy zatem najbardziej miarodajny wynik mówiący o tym, czy kuracja celowana działa, czy też warto coś w niej zmienić – wyjaśnia Dagmara Nowak-Barańska.

Sztuczna inteligencja wykorzystywana w tego typu urządzeniach to jednak nie wszystko. Drugą, niezwykle zaawansowaną tu technologią, jest algorytm w postaci grupy porównawczej. Dzięki temu wszystkie wykonywane badania porównują skórę klienta do typowej, prawidłowej skóry dla danego wieku. – Dzięki temu klienci uświadamiają sobie, w jakiej kondycji naprawdę jest ich skóra i nad czym konkretnie powinna koncentrować się praca nad nią – konkluduje specjalistka.

Cyfrowy sposób na realne problemy

Kosmetolodzy perfekcyjnie znający anatomię skóry, pokazując swoim klientkom wszystkie problemy uwidaczniane dzięki cyfrowej analizie, mają możliwość uświadomienia problemów, nad którymi powinny skupić się w pierwszej kolejności. – Jeśli klientka przychodzi do gabinetu z problemem rozszerzonych naczyń krwionośnych i chce wykonać zabiegi celowane na ich zamykanie, a ma przy tym zaburzoną barierę hydrolipidową, pokazuję jej problem właśnie za pomocą takiego urządzenia. Mam dzięki temu możliwość uwiarygodnienia, że nie powinna ona zaczynać terapii od zamykania naczyń, a właśnie od przywrócenia odpowiedniej równowagi płaszcza hydrolipidowego – tłumaczy Dagmara Nowak-Barańska.

W przeciwnym razie terapia zamykania naczyń nie miałaby prawa skutecznie zadziałać. Urządzenia tego typu pomagają w pokazywaniu warstwowości skóry, jak i w typowaniu pierwszych oznak starzenia i dysfunkcji skórnych, w kontekście działań antyagingowych na dalszych etapach.

Warto podkreślić, że do tej pory w dokumentowaniu jakości skóry posiłkowaliśmy się najczęściej telefonami czy aparatami cyfrowymi. Niestety, pozycje, w których wykonywane były zdjęcia, często okazywały się zmienne. Tymczasem aparatura do cyfrowej analizy skóry wymusza określoną stałą pozycję głowy, zapewniając jednocześnie powtarzalność tych pomiarów. Dlatego, mimo kilkutygodniowych czy kilkumiesięcznych odstępów czasowych pomiarów, uzyskiwane są zawsze takie same zdjęcia. Dodatkowo pracuje się w kilku różnych trybach posługujących się m.in. lampą Wooda, promieniowaniem UV, światłem spolaryzowanym równoległym i krzyżowym, jak i trybem RGB wykorzystującym światło czerwone, zielone i niebieskie, dzięki czemu mamy możliwość zobaczenia skóry w warunkach normalnych. W ten sposób uzyskuje się aż dwanaście różnych zdjęć, które po wykonaniu wszystkich pomiarów, składają się na mapę cieplną skóry, na której widać wszystkie ogniska stanów zapalnych.

Dokąd to zmierza?

Jeśli współczesna diagnostyka już dziś jest do tego stopnia rozwinięta, to czego jeszcze można spodziewać się w dającej się przewidzieć przyszłości? – Kosmetologia i medycyna estetyczna to dziedziny rozwijające się niezwykle szybko i dynamicznie. Chcąc być kosmetologiem pozostającym z tymi zmianami na bieżąco, trzeba nieustannie śledzić wszystkie doniesienia – zarówno branżowe, jak i naukowe. W moim odczuciu jeszcze przez wiele nadchodzących lat każdą – nawet najbardziej zaawansowaną technologię – będzie musiał obsłużyć człowiek. Wiedza kosmetologa musi być więc niezwykle szeroka. Każda skóra jest inna, dlatego postępy w trakcie trwania zabiegów muszą być kontrolowane na bieżąco, aby mogły być wysoce efektywne. W przypadku kosmetologii dodatkowa ocena człowieka wykonującego zabieg jest po prostu niezbędna – mówi Dagmara Nowak-Barańska.

Nowoczesne urządzenia ułatwiają pracę najlepszych kosmetologów i wznoszą ją na zdecydowanie wyższy poziom odpowiadający rosnącym potrzebom klientek. Do obsługi tej technologii wciąż potrzebny jest jednak doskonale wyedukowany specjalista.

 

Dagmara Nowak-Barańska

Kosmetolog, podolog, założycielka Beauty Lounge – miejsca  oferującego zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, kosmetologii i podologii. Ukończyła studia magisterskie na kierunku kosmetologicznym Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz studia podyplomowe w Krakowskiej Wyższej Szkole Promocji Zdrowia z zakresu podologii.  Od dziesięciu lat aktywnie pracuje w branży beauty.

Markę Beauty Lounge założyła w 2020 roku, po latach pracy w gabinetach i klinikach estetycznych. Na co dzień tworzy autorskie procedury zabiegowe, które włącza w terapie swoich klientów, jak i przekazuje je innym kosmetologom podczas szkoleń.