Koszyk

Walka o zyski, czy o kompetencje?

| Autor: Justyna Gorlicka-Kruk

Z tego artykułu dowiesz się:

•  Dlaczego postulaty części środowiska lekarskiego zagrażają branży estetycznej?

•  Na czym miałyby polegać zmiany dotyczące definicji świadczenia zdrowotnego proponowane przez NRL?

•  Czy u lekarza jest bezpieczniej, niż u kosmetologa? Skąd wziął się ten szkodliwy dla branży mit?

•  Jakie zagrożenia dla klientów/pacjentów wiążą się w opinii Izby Kosmetologów z proponowanymi zmianami legislacyjnymi?

Spis treści

Kosmetolodzy w obliczu aktualnych propozycji zmian legislacyjnych –  Zmiany, które proponuje część środowiska lekarskiego – jeśli zostałyby uwzględnione w polskim prawodawstwie – w opinii wielu specjalistów, będą miały druzgocący wpływ na kondycję branży estetycznej, począwszy od negatywnego wpływu na polski system zdrowia, kończąc na całej gospodarce.  Kilkadziesiąt tysięcy wykształconych kosmetologów z dnia na dzień może stracić możliwość wykonywania  pracy, do której zostali przygotowani na drodze formalnego kształcenia. Definicja świadczenia zdrowotnego w Polsce determinuje, co jest leczeniem, a co nie. Polskie prawodawstwo nie określa, które zabiegi kosmetyczne, kosmetologiczne mają charakter leczniczy, a które są stricte upiększające. Obecna sytuacja prawna pozwala na to, by lekarze wykonywali zabiegi, które są od lat domeną kosmetologów i mają charakter typowo estetyczny. Obszarem pracy kosmetologów są zabiegi kosmetologiczne mające na celu poprawę urody, wyglądu, profilaktykę  starzenia, a także wspomaganie leczenia. Główną determinantą rozróżniającą, czy dany zabieg jest  procedurą kosmetyczną, kosmetologiczną, czy lekarską, jest cel jego wykonania.

Zmarszczki to nie choroba

Po zmianie definicji świadczenia zdrowotnego, a dokładniej poszerzeniu jej zakresu o zabiegi estetyczne,  tak jak to postuluje Naczelna Rada Lekarska w swojej uchwale, polscy lekarze będą mogli zajmować się także stricte poprawą urody i wyglądu. Jeśli te zmiany uwzględni parlament, to kilkadziesiąt tysięcy wykształconych kosmetologów z dnia na dzień straci możliwość wykonywania  pracy, do której zostali przygotowani na drodze formalnego kształcenia. Włączenie zabiegów o charakterze estetycznym do definicji świadczenia zdrowotnego spowoduje prawdopodobnie upadłość ogromnej liczby gabinetów, pracę straci wielu specjalistów, mimo iż od ponad 20 lat to właśnie oni kształtowali rynek estetyczny w Polsce. Nie sposób pominąć w tym miejscu, jaki wpływ wywrze nowa definicja świadczenia zdrowotnego na producentów i dystrybutorów zarówno urządzeń, jak i produktów, w tym wyrobów medycznych. Kosmetolodzy są ważnym odbiorcą tychże firm i już teraz docierają do nas liczne niepokoje dotyczące ich przyszłości i przewidywanego regresu branży.

Dostęp do opieki medycznej

Efektem proponowanych zmian będzie także znaczny odpływ lekarzy wielu specjalności do sektora estetycznego. Wówczas lekarze nie będą się już obawiać się utraty uprawnień zawodowych, jak to ma miejsce obecnie. Aktualnie szacujemy, że lekarzy pracujących w branży estetycznej jest kilka tysięcy. Już teraz Polska boryka się z ogromnym ich deficytem. Proponowane zmiany prawne spowodują, iż wielu z nich odejdzie z systemu opieki medycznej i przysłowiowy Kowalski prawdopodobnie nie znajdzie już swojego lekarza w przychodni czy szpitalu. Warto, by każdy z nas  odpowiedział  sobie na pytanie, czy Polskę, która jest na ostatnim miejscu w EU pod względem dostępu obywateli do lekarza, stać na „oddanie” znacznej części z nich, by zamiast leczyć pacjentów, zajmowali się urodą osób zdrowych w prywatnych klinikach? Brak lekarzy jest odczuwalny na całym świecie, a w Polsce chyba najdotkliwiej.  Obecnie statystycznie  przypada 2,3 lekarza na 1000 obywateli. Czy w obliczu tych faktów można przyjąć argument, iż oznaki starości, zmarszczki to poważna jednostka chorobowa? Chyba już teraz nikt nie uwierzy, że lekarzom – lobbystom próbującym wykluczyć w taki sposób konkurencję z rynku chodzi o dobro  klienta/pacjenta.Do tego medycy kształceni są na uczelniach publicznych za pieniądze podatników. Czy zabiegi typu wypełnianie ust kwasem hialuronowym, wygładzanie zmarszczek, upiększanie i modelowanie ciała przy użyciu np. laserów etc., to zabiegi, które powinniśmy dotować z budżetu państwa?

Zmiany dla klienta/ki usług estetycznych?

Gabinetów kosmetologicznych szacuje się ze jest ok 30 tyś. a samych kosmetologów ponad 50 tyś. Lekarze twierdzą, że te usługi nie muszą być dla wszystkich obywateli, więc z zasady muszą być drogie. Kosmetolodzy budowali rynek usług przez ponad 20 lat. Lekarzy zajmujących się zabiegami estetycznymi jak wspominaliśmy jest kilka tysięcy, a przecież aby uzupełnić powstałą wyrwę z powodu braku kadr na rynku, będą musieli przejść dokładnie ten sam proces szkolenia co kosmetolodzy. To potrwa wiele lat, zanim się unormuje. Kosmetolog to specjalista, który nabył swoje umiejętności w wyniku ukończenia studiów wyższych, posiadający poza praktyką często lepsze podstawy zawodowe do wykonywania zabiegów o charakterze estetycznym aniżeli  lekarz – absolwent studiów medycznych. Kosmetolodzy od lat regularnie się szkolą, uzupełniając wiedzę w trakcie swojej pracy. Zarówno technologie jak i cały rozwój branży estetycznej pokazuje jak prężny jest to sektor rozwoju.  Po co więc ta rewolucja, jeśli system dobrze działa. Kosmetolog jest najczęściej wybieranym specjalistą przez klientów, w zakresie zabiegów estetycznych. Warto więc skupić się na podnoszeniu jakości procesu edukacji kosmetologów, a nie na eliminowaniu ich z rynku. Bezpiecznie u kosmetologa Mitem, z którym należy się rozprawić, jest powtarzana jak mantra fraza „bezpiecznie jest tylko u lekarza, bo on potrafi wyleczyć ewentualne powikłanie”. De facto na rynku usług największą krzywdę klientom wyrządzają osoby bez żadnego wykształcenia branżowego, z tzw. szarej strefy, w której często trudno mówić o jakichkolwiek standardach zawodowych. I to właśnie tym problemem regulator powinien się zająć, aby spowodować powstanie prawa ograniczającego szarą strefę, a nie likwidowanie miejsc pracy  wykształconych specjalistów.

Kosmetolog to specjalista

Kosmetolodzy są grupą zawodową, w której zgodnie ze stanem faktycznym – orzecznictwo, informacje statystyczne ze strony towarzystw ubezpieczeniowych – powikłania zdarzają się rzadziej niż w środowisku lekarskim. Dla środowiska kosmetologów  bezpieczeństwo klientów jest kluczowe i nadrzędne. Natomiast, co ważne, nie było w Polsce przypadku, aby było zagrożone życie klienta w wyniku zabiegów wykonywanych przez kosmetologów. Nasze środowisko od lat dąży do uregulowania zawodu. Dobre praktyki stosowane w gabinetach od wielu lat powinny znaleźć odzwierciedlenie w adekwatnych zapisach prawnych. Jednym z takich przykładów jest propozycja obligatoryjnego ubezpieczania placówek od odpowiedzialności cywilnej, certyfikowanie gabinetów, regularne doszkalanie się specjalistów, standaryzacja kształcenia i wiele innych rozwiązań, nad którymi pracuje nasze środowisko. ¨ Kosmetolog to specjalista, który nabył swoje umiejętności w wyniku ukończenia studiów wyższych, posiadający poza praktyką często lepsze podstawy zawodowe do wykonywania zabiegów o charakterze estetycznym aniżeli lekarz – absolwent studiów medycznych.

Justyna Gorlicka-Kruk

Współzałożyciel i Członek Zarządu Izby Kosmetologów, Członek nowo powstałej inicjatywy #KoalicjaDlaKosmetologii, właścicielka gabinetów GORLICKA - KRUK www.gorlickakruk.pl