Koszyk
Winter care

Winter care

| Autor: Monika Szatkowska

Z tego artykułu dowiesz się:

• jak otoczyć opieką nadreaktywną skórę klienta

• jakich składników unikać w przypadku skóry wrażliwej

• jak zaprojektować zabieg z myślą o skórze wrażliwej i nadreaktywnej

 

Spis treści

Kojąca pielęgnacja – Kompleksowa opieka kosmetologiczna nad  skórą wrażliwą i nadreaktywną rządzi się swoimi prawami. Skóra nadreaktywna bywa nieprzewidywalna, jak sama nazwa wskazuje reaguje nadmiernie na różnego rodzaju czynniki. Problem tkwi w tym, że często trudno jest wychwycić i uściślić na jakie. Jak sobie z nią radzić? Jakie protokoły pielęgnacji stosować zimą, by pomóc klientom ze skórą nadwrażliwą przetrwać ten trudny czas?

Skóra wrażliwa, nadwrażliwa, reaktywna, nadreaktywna, skłonna do podrażnień – mimo różnić w nazewnictwie chodzi w każdym przypadku chodzi o skórę, która reaguje nadmierną odpowiedzą na różnego rodzaju czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Jakie? Jest to kwestia tak wysoce indywidualna, że konieczne jest naprawdę dokładne poznanie klienta, jego nawyków pielęgnacyjnych, istniejących schorzeń, alergii, aktualnej kondycji ogólnej organizmu, reakcji na stres, leki, substancje chemiczne, by móc w pewnych stopniu, umożliwiającym nam optymalne działania przewidzieć odpowiedź skóry na zabiegi pielęgnacyjne. Dodatkowym utrudnieniem jest to, iż nadreaktywność na dany czynnik może pojawić się nagle, nawet wtedy, gdy do tej pory był dobrze tolerowany. Jednak rolą profesjonalisty jest znalezienie rozwiązania także w trudnych przypadkach. A do takich śmiało możemy zaliczyć klientów ze skórą nadwrażliwą.

Geny czy środowisko?

Nie jest też tajemnicą, iż kosmetolodzy i kosmetyczki od lat obserwują wzrost liczby osób dotkniętych nadwrażliwością skóry. Mimo, iż wiele wskazuje na to, iż głównym winowajcą jest skłonność genetyczna do tego typu reakcji, nie da się ukryć, iż czynniki zewnętrzne takie jak, zanieczyszczenie powietrza, nawyki pielęgnacyjne, styl życia, umiejętność radzenia sobie ze stresem, odgrywają niezmiernie ważną rolę w etiopatogenezie problemu nadreaktywności.

Mówimy tu o skórze potrzebującej wyjątkowej, skrupulatnie dobranej i przemyślanej pielęgnacji. Często jest ona tkliwa, przesuszona, zarumieniona, ma tendencję do puchnięcia, podrażnień i alergii, silnie reaguje na nieodpowiednio dobrane kosmetyki. Dobierając odpowiednie kosmoceutyki musimy wnikliwie analizować składy preparatów.

 

Zimowa pielęgnacja skóry wrażliwej:

– preferujemy proste składy, im krótszy skład preparatu, tym lepiej (łatwiej zdefiniować „winowajcę”)

– unikajmy barwników, substancji zapachowych, konserwantów (zarówno syntetycznych jak i pochodzenia naturalnego),

– pamiętajmy, iż skóra może zareagować alergicznie zarówno na substancję syntetyczną, jak i naturalną. Kosmetyki oparte na naturalnym składzie nie dają gwarancji bezpieczeństwa, co więcej, często mają wyższy potencjał alergizujący,

– unikajmy kosmetyków z substancjami drażniącymi: retinolem, kwasami AHA/BHA (wyjątkiem są PHA, które możemy stosować przy skórze wrażliwej), olejkami eterycznymi, SLS-ami, wybranymi filtrami UV

– w pielęgnacji stawiamy na delikatne oczyszczanie skóry. Zwracajmy uwagę zarówno na preparat (powinien być renatłuszczający – śmietanka/mleczko) jak również na technikę demakijażu (unikamy tarcia, ziarnistych pillingów). Rezygnujemy z urządzeń wspomagających oczyszczanie skóry.

TOP składniki dla skóry wrażliwej

– składniki hydrofilowe wiążące wodę na powierzchni naskórka: (polisacharydy – kwas hialuronowy, chitozan, aloes), białka (kolagen, elastyna), sól PCA, sorbitol;

– składniki hydrofilowe wnikające w skórę: gliceryna, mocznik, pantenol, biotyna;

– składniki hydrofobowe okluzyjne – woski, alkohol cetylowy, oleje, skwalen, lecytyna sojowa; składniki hydrofobowe wnikające w skórę – ceramidy, cholesterol, NNKT, lanolina, fosfolipidy.

Zima, zima zła

Okres zimowy jest szczególnie wymagający dla skóry wrażliwych. Generalnie skóra taka najbardziej cierpi, gdy narażona jest na ekstrema – upalne lato także jej nie służy. Zarówno w pielęgnacji gabinetowej jak i domowej, głównym celem naszych działań powinno być ukojenie i wzmocnienie naturalnych mechanizmów obronnych skóry.  Podczas pierwszych zabiegów wskazane jest, by skupić się na odbudowie płaszcza wodno-lipidowego skóry. Seria 2-3 zabiegów opartych na masażu, wtłaczaniu bezpiecznych substancji nawilżających i natłuszczających i maskach okluzyjnych przyniesie ulgę skórze wrażliwej. Gdy skóra zacznie lepiej funkcjonować możemy sięgnąć po zabiegi wzmacniające naczynka krwionośne, dbające o mikrobiotę skóry, głęboko odżywcze. Wykonujmy zabiegi nieinwazyjne oparte na kosmetykach o krótkim składzie, niedrażniącej aparaturze (sonoforeza, jonoforeza, oksybrazja) i mało do średniointensywnych technikach manualnych.

 

ZABIEG WINTER CARE – zaprojektowany z myślą o skórze wrażliwej i nadrekatywnej

1. Rytuał powitania

W okresie zimowym zabieg kosmetyczny warto rozpocząć od poczęstowania klientki ciepłą (nie gorącą – skóra wrażliwa może zareagować rumieniem) białą herbatą. Pąki białej herbaty suszone są od razu po zebraniu, a potrzeba ich aż 80 tys. na 250 gramów herbaty. Biała herbata jest najmniej przetworzoną z herbat, ma łagodny smak i aromat. Działa detoksykacyjnie, antyrodnikowo, wzmacnia układ naczyniowy i odpornościowy organizmu.

2. Przygotowanie skóry

Przy skórze nadwrażliwej wykonujemy demakijaż bardzo delikatnie. Stosujemy mleczko lub śmietankę kosmetyczną. Za pomocą opuszków palców delikatnie emulgujemy zanieczyszczenia. Skórę zmywamy klasyczną, miękką watą nasączoną ciepłą wodą. Następnie zraszamy skórę hipoalergicznym hydrolatem np. lipowym/oczarowym/różanym.

3. Mikrozłuszczanie

Skóra wrażliwa zazwyczaj źle znosi zabiegi złuszczające, dlatego najlepszą formą na usunięcie martwych komórek naskórka jest wykonanie płytkiego, krótkiego peelingu kawitacyjnego. Podczas zabiegu zamiast specjalistycznych płynów zastosujmy zimną wodę. Głowicą ultradźwiękową muskamy skórę uważając na to, aby nie dociskać jej zbyt mocno.

4. Siła emolientów

Punktem kulminacyjnym zabiegu powinien być masaż twarzy. Stosujemy ruchy powolnego głaskania, subtelnego rozcierania, płytkiego ugniatania i ruchy fortepianowe. Skupiamy się nie tylko na twarzy, ale również na  głowie, uszach, szyi, karku i dekolcie. Zastosujmy ruchy uspokajające, techniki relaksacyjne i antystresowe.

Rytuał masażu dopełnijmy odpowiednią muzyką, delikatnym oświetleniem i odpowiednio dobranym preparatem. Do masażu twarzy najbezpieczniej jest zastosować krem o krótkim składzie na bazie lipidów lub 100% naturalny olej np. orzechowy (z orzechów laskowych lub macadamia), lniany, z dzikiej róży lub najdroższy na świecie olej z opuncji figowej

5. Maska odbudowująca + okluzja

Po masażu delikatnie usuwamy nadmiar kosmetyku za pomocą waty. Następnie aplikujemy maskę kremową na bazie substancji regeneracyjnych – ceramidów, olejów bogatych w NNKT, cholesterolu, skwalenu, fosfolipidów i naturalnych maseł. Po ok. 10 minutach usuwamy nadmiar maski i aplikujemy na lekko tłustą skórę klasyczną maskę algową, np. z kolagenem, spiruliną, kwasem hialuronowym. Spowoduje to efekt okluzji, dzięki temu wszystkie substancje regeneracyjne będą mogły zregenerować naskórek i wzmocnić płaszcz ochronny naskórka.

6. Zakończenie zabiegu

Po zdjęciu maseczki ze skóry nie musimy zmywać skóry wodą. Lepiej zaaplikować krem wzmacniający mikrobiotę skóry. Wybierajmy preparaty o gęstej konsystencji i prostym składzie zawierającym probiotyki/prebiotyki i emolienty. Warto zmieszać krem z kilkoma kroplami olejku migdałowego.

Kosmetyki na bazie naturalnych składników (wyciągów roślinnych) stosujemy po uprzedniej konsultacji z klientem, wywiadzie w kierunku alergii oraz próbie uczuleniowej. Jeśli nie mamy takiej możliwości, bezpieczniej jest zastosować preparat na bazie oleju parafinowego, o najwyższym stopniu czystości.

Monika Szatkowska

Kosmetolog, blogerka i youtuberka w OtwartySalon.pl – kosmetyka dla profesjonalistów, współwłaścicielka salonu „Lucyna” w Zamościu.
www.otwartysalon.pl