Z tego artykułu dowiesz się:
• Jak skutecznie zdobywać klientów w mediach społecznościowych?
• Jakich błędów unikać?
• Jak prezentować ofertę salonu i swoich usług, aby przyciągała uwagę?
Spis treści
ABC ONLINE-MARKETINGU (cz. 2) | Jak zdobywać nowych klientów dzięki mediom społecznościowym? Dlaczego wciąż masz mało fanów na FB, a Twoje posty nie wzbudzają zainteresowania? W co warto inwestować w marketingu online? Marta Fiłoń wyjaśnia.
Niestety nie mam dobrej wiadomości – nie ma przepisu na 100-procentowy sukces. Oczywiście są podpowiedzi, wskazówki i szkolenia z marketingu online, które pokażą Ci właściwy kierunek, ale powodzenie zależy od wielu czynników, a nie treści jednego posta.
Analizuj działania
Sprawdź, czy nie popełniasz podstawowych błędów, które zniechęcają klientów lub sprawiają, że Twoje publikacje giną w tłumie innych. Zacznij od podstaw. Przyjrzyj się uważnie temu, co ludzie widzą po wejściu na twój fanpage? Jest tu kilka istotnych obszarów, o które trzeba zadbać. Są to: zdjęcie w tle, informacje na Twój temat, dane teleadresowe, przycisk główny, zdjęcia. Dlaczego to takie ważne? Te elementy oraz recenzje są kluczowe przy zdobywaniu klientów za pośrednictwem Facebooka. Twój fanpage odwiedzą tylko osoby, które zainteresuje reklama, więc nie znając Twoich usług, będą chciały się dowiedzieć czegoś więcej. Klienci, którzy Cię znają, rzadko bywają na głównym fanpage’u – szybciej klikną „like” lub skomentują post, który wyświetli się na ich tablicy.
FP – Twoja wizytówka
Twój fanpage musi robić dobre pierwsze wrażenie. Definitywnie nie pomoże mu w tym:
• zdjęcie modelki w tle – tu najlepiej wstawić zdjęcie swojego zespołu lub film pokazujący wnętrze Twojego salonu;
• informacje – co jest w Twoim opisie? Czy to, że zajmujecie się profesjonalnymi zabiegami i dopasowujecie je do potrzeb klientów? Nuda! Tak piszą wszyscy. Może zacznij od: „Specjalizujemy się w efektywnych zabiegach anti-aging…”. Napisz także, jakie problemy jesteś w stanie rozwiązać i co jest Twoim wyróżnikiem. Dodaj link do aktualnego cennika,
• niepełne dane teleadresowe – niestety wciąż jeszcze zdarza się, że nie ma tu podstawowych informacji, np. w jakim mieście jest salon. Nie masz strony www? Niestety, obniżasz już swoje punkty w oczach klienta. Najprostsza strona jest lepsza niż żadna;
• nieaktywny przycisk główny – to bardzo duża strata, ponieważ jest bardzo widoczny, szczególnie przy przeglądaniu fanpage’a przez telefon. Możesz tu umieścić wezwanie do zadzwonienia lub kontaktu przez Messenger albo do umówienia wizyty online;
• zdjęcia katalogowe, agencyjne – brak prawdziwych zdjęć pracowników i wnętrza salonu. Zdjęcia są tym, co najbardziej buduje zaufanie do Ciebie. Jeżeli ich nie masz, to znaczy, że coś ukrywasz.
Jak Cię widzą, tak…
Jeśli na Twoim FP znajduje się niewiele opinii, nowi klienci mogą uznać to za zły znak. Nie sprzyja to poczuciu pewności, iż trafią w dobre ręce. Na szczęście Facebook bardzo ułatwia Ci zadanie – możesz ustawić automatyczną wiadomość, którą wyśle do osób, które zarekomendują Twoją firmę. Możesz też informować każdego z klientów, że za pozytywną opinię na Facebooku otrzyma jakiś bonus, np. bon kwotowy na zabieg. To dodatkowo skusi klienta do kolejnej wizyty u Ciebie.
Istotnym błędem jest traktowanie postów jako reklamy, w której używa się przesadnego języka, czyli: „nie zwlekaj”, „zarezerwuj teraz”. Trzeba raz na zawsze oddzielić treści, które mają służyć budowaniu Twojej marki jako eksperta, od reklamy. Ludzie nie lubią czytać reklam, ale mogą się zainteresować Twoimi niereklamowymi treściami, a później przychylnej spojrzeć na Twoją ofertę miesiąca.
Charakter publikacji
Zwróć uwagę na treść i styl Twoich postów. Czy są to posty informacyjne, które wypunktowują korzyści zabiegów? Nawet gdy się wyświetlą Twoim klientom, będą szybko omijane. Dlaczego? Klient szuka rozwiązania swoich problemów, a nie ogólnych informacji o potencjalnych korzyściach sformułowanych w taki sposób, by pasowały do każdego. Personalizacja to słowo klucz. Dużym błędem jest chęć zawarcia wszystkich informacji o zabiegu w jednym poście. Zdecydowanie lepiej podzielić go na wiele małych części, które będą bardziej przystępne dla czytelników. Dzięki temu można zapełnić cały miesiąc treściami o jednym zabiegu, prezentując je w różnych formach, np. jako wpis na Facebooku („Najważniejszy składnik pielęgnacji domowej cery tłustej”) i jako Instastory na Instagramie (Ankieta: który kosmetyk szkodzi cerze tłustej). Niezmiernie ważna jest też częstotliwość publikacji – lepiej jest opublikować trzy posty w tygodniu niż jeden zbiorczy raz na tydzień. Nigdy nie wiadomo, który z nich wzbudzi większe zainteresowanie Twoich klientek.
Nie ma zysku bez inwestycji
Niezależnie od tego, czy inwestycje sprowadzisz do nakładów finansowych czy czasowych, bez zaangażowania nie ma szans na efekty. Brak inwestowania w reklamę na Facebooku i Instagramie to kardynalny błąd. To tak, jakby zrobić sobie piękny makijaż i siedzieć w ciemnym pokoju. Nawet ci, którzy polubili Twój fanpage, widzą Twoje posty tylko wtedy, gdy będą coś wcześniej lajkować i komentować lub gdy wykupisz reklamę skierowaną do nich. Aby klienci o Tobie nie zapomnieli, należy ustalić budżet reklamowy na social media i pilnować jego wykorzystania. Na przykład, promujesz jeden post w tygodniu za 100 zł oraz ustawiasz reklamę z ofertą specjalną na cały miesiąc (np. bon na pierwszy zabieg depilacji) i przeznaczasz na niego następne kilkaset złotych. Budżet reklamowy zależy oczywiście od wielkości obiektu, ale musi na stałe zostać wpisany w Twoje comiesięczne wydatki. Tworzenie postów i reklam jest czymś, czego można się nauczyć, a właściwie wciąż uczyć i odkrywać, bo świat online’u podlega ciągłym zmianom, które czasem trudno przewidzieć. „Idealna” reklama może okazać się klapą, a przypadkowe zdjęcie i kilka szczerych słów dużym sukcesem. Dlatego nie zastanawiaj się, napraw swoje błędy i codziennie wrzucaj post na Facebooka i Instastory. Polub to! Najwięcej zrozumiesz w działaniu.
RADA
W widocznym miejscu w salonie oraz na materiałach reklamowych umieść kod QR prowadzący do Twojego fanpage’a (a jeszcze lepiej od razu do recenzji, za którą klient odbierze jakiś prezent). A co z Instagramem? Możesz umieścić przy recepcji „znacznik nazwy” i zachęcać klientów do zeskanowania i obserwowania profilu.