Z tego artykułu dowiesz się:
- na czym polega korekcja płytki paznokcia przed interwencją chirurgiczną,
- jak przebiega końcowy etap działań prowadzonych przez ortopodologa,
- o zaletach elektroplastyki.
Elektroplastyka tkanek miękkich wokół płytki paznokcia w procedurze, którą wspólnie praktykują Adrian Arkada, Adam Cichewicz i Rafał Mosur, to postęp w opracowaniu najskuteczniejszych metod w zwalczaniu problemu wrastających paznokci. Wymienieni specjaliści mówią o współpracy podologa, lekarza i ortopodologa, sprawiającej, że pacjent nie musi obawiać się ryzyka powstawania poważnych powikłań i może liczyć na skuteczne rozwiązanie problemu.
Proszę przypomnieć, co daje pacjentowi zabieg plastyki wałów paznokciowych, czyli usunięcie nadmiaru skóry z wałów paznokciowych?
Adrian Arkada: – W wyniku tego zabiegu znacznie maleje tendencja do wrastania płytki paznokciowej, zmniejsza się ryzyko powstawania odcisków w wałach paznokciowych i powstawanie stanów zapalnych.
A zabieg plastyki opuszki połączony z redukcją wyrośli chrzęstno-kostnej na policzku dystalnym, czyli tzw. subungual exostosis?
A.A.: – W wyniku tego zabiegu lekarz chirurgicznie odblokowuje tor wzrostu paznokcia w części dystalnej, dzięki czemu podolog może doprowadzić do pełnej regeneracji płytki oraz łożyska.
Wiadomo, że podolog może konsultować problem, a także sprawić, żeby paznokieć nie wrastał. Ale zabiegu chirurgicznego nie może przeprowadzić sam, więc część pacjentów i tak trafi do chirurga lub lekarza innej specjalizacji, wykonującego takie właśnie operacje. Niektóre osoby od razu oddają się w ręce lekarzy, którzy po prostu zrywają paznokieć lub wycinają jego boczną część. Na czym więc polega odmienność, oryginalność, w końcu skuteczność współpracy specjalistów?
A.A.: – Nasz schemat zakłada, że lekarz wysyła pacjenta najpierw na opracowanie i podjęcie próby terapii podologicznej, przygotowującej do zabiegu chirurgicznego. Natomiast osoba, która trafia od razu do mnie, czyli do podologa, nie musi niczego z chirurgiem konsultować. Podolog podejmuje bowiem walkę o płytkę paznokcia, a potem decyduje, czy i kiedy powinna nastąpić ingerencja lekarza.
Może do niej dojść – w formie elektroplastyki z wykorzystaniem elektrokoagulacji – jeszcze na etapie zabiegów podologicznych, by np. zredukować fragmenty tkanki, które blokują wzrost płytki paznokcia. Na końcu natomiast lekarz wykonuje tę grubszą, chirurgiczną robotę, czyli cięcie, redukcję tkanek i szycie, czego rzeczywiście podolog już nie może przeprowadzać. Czasem również po takim zabiegu chirurgicznym dochodzi jeszcze do dodatkowej redukcji tkanek z użyciem elektrokoagulacji, dzięki czemu zabieg chirurgiczny jest mniej inwazyjny.
Adam Cichewicz: – W tym miejscu warto podkreślić, że „walka” podologa o wspomnianą korekcję płytki paznokcia jeszcze przed interwencją chirurgiczną nie jest czasem straconym. Sam mogłem się o tym przekonać w trakcie przeprowadzanego dziś wraz z Adrianem Arkadą zabiegu u pacjentki, która przyjechała do nas aż Litwy z nieprzygotowaną, nierówną, po prostu nietkniętą podologicznie płytką paznokciową. Adrian wykonał u niej akrylową protezę płytki, a ja przeprowadziłem zabieg plastyki tkanek na świeżo skorygowanym paznokciu, którego naturalny kształt nie był równy i stabilny. Przewiduję, że w konsekwencji palec pacjentki będzie się dłużej goił i regenerował. Idealnie byłoby natomiast tę osobę najpierw przygotować podologicznie – tak, by płytka wyrosła na tyle, ile to możliwe – a następnie wykonać rekonstrukcję brakującej części na zdrowym i równym paznokciu. Potem przyjmowałem innego pacjenta, już wcześniej prawidłowo przygotowanego przez jedną ze specjalistek Instytutu AArkada, i zabieg chirurgiczny przebiegł naprawdę idealnie. A w dalszej kolejności podolog będzie mógł ten paznokieć jeszcze lepiej pod względem estetycznym „wyprowadzić”.
Podadzą Panowie więcej szczegółów na temat tego zabiegu?
A.A.: – Jak wspomniałem, podolog już od kilku miesięcy przygotowywał pacjenta. Po pierwsze, poprzez korektę płytki klamrami, następnie rekonstrukcję, uzupełnienie ubytków. No i dzisiaj Adam zrobił zabieg plastyki opuszki.
A.C.: – Wykonałem cięcie poprzeczne na opuszce i specjalistycznymi cęgami oczyściłem egzostozy. Oczywiście bardzo ważne jest to, w jaki sposób palec jest szyty, by nadać mu piękny owal, żeby idealnie położyć szwy, by ostatecznie wyglądał estetycznie i naturalnie.
A.A.: – Na koniec wykonałem jeszcze zabieg redukcji tkanek w części proksymalnej, używając do tego diatermii z funkcją elektrokoagulacji – stąd mamy określenie elektroplastyka. Reasumując – mieliśmy tu do czynienia z ortonyksją, chirurgią plastyczną i elektrokoagulacją. Teraz przeszliśmy do etapu regeneracji, a wszystkie czynności z nią związane leżą już po stronie podologa i pacjenta.
Często zdarza się Panom taki wspólny dzień pracy?
A.A.: – Zdecydowanie rzadziej niż kiedyś. Wynika to ze zwiększonej skuteczności zabiegów podologicznych. Do zabiegów chirurgicznych pacjent kwalifikowany jest w ostateczności, kiedy metody podologiczne już nie wystarczają. Spotykamy się raz w miesiącu po to, żeby faktycznie przyjąć tę grupę pacjentów „trudnych”, wykonać operacje i problem skutecznie rozwiązać.
A.C.:– …skutecznie i bezpiecznie. Dlatego, że klasyczne resekcje klinowe niosą za sobą duże ryzyko powstania powikłań, wynikające z faktu ingerencji skalpelem w płytkę paznokcia. Natomiast w przypadku naszego schematu postępowania płytka paznokcia jest całkowicie zabezpieczona, pozostaje w ogóle nienaruszona chirurgicznie. Chirurg pracuje na tkankach miękkich i wtedy, z tego właśnie względu, nie ma tożsamego ryzyka powstania takich powikłań, z jakimi mamy do czynienia w wyniku zerwania płytki albo właśnie resekcji klinowych bocznych.
Mamy jeszcze w tym Waszym wspólnym modus operandi jednego aktywnego uczestnika, którego zaangażowanie można traktować jako kropkę nad „i” omawianej terapii…
Rafał Mosur: – No tak, można powiedzieć, że jestem ostatnim ogniwem, które wieńczy terapię prowadzoną wspólnie przez podologa i chirurga. „Zamykam” ją, jako ortopodolog, indywidualną wkładką ortopedyczną, po czym następuje u pacjenta proces regeneracji. W mojej gestii leży przede wszystkim pełna diagnostyka posturalna, biomechaniczna, dobór odpowiedniej terapii do problemu pacjenta, nierzadko we współpracy z fizjoterapeutą. Moim wkładem może być zabezpieczenie pacjenta po zabiegu chirurgicznym, podologicznym, może być to także zrównoważenie rozkładu dystrybucji nacisków przednio-tylnych oraz bocznych, aby któregoś zabiegu uniknąć. W swojej praktyce skupiłem się na pracy z wrastającymi i wkręcającymi paznokciami oraz diagnostyce posturalnej, z komputerowym badaniem stóp i biomechaniki chodu.
A główne narzędzia pańskiej pracy to…
R.M. – …przede wszystkim kompleksowe podejście do pacjenta i łączenie pracy podologa i ortopodologa. W ortonyksji korzystam z Metody Arkady oraz klamer metalowych M. Dzięki diagnostyce posturalnej i pedobarograficznej jestem w stanie zaproponować indywidualnie dobrane wkładki ortopedyczne do korekcji wad i pozabiegowe wkładki odciążające.
Podolog Adrian Arkada i lekarz Adam Cichewicz chwalą sobie możliwość współtworzenia nowej jakości terapeutycznej, jaką jest elektroplastyka. Widzi Pan jakieś powody, dla których mogłaby nie znaleźć uznania w specjalistycznym środowisku?
R.M.: – Cóż, chyba jedynym problemem może być brak chęci współpracy wśród fachowców podobnych specjalności i brak wspólnego mianownika. Kluczowa natomiast jest tu wiedza, wzajemne kompetencje oraz kierowanie się dobrem pacjenta.
Jak chcieliby więc Panowie zachęcać innych specjalistów do wdrażania Waszych schematów terapeutycznych?
A.C.: – Co do mnie, Adrian, jako właściciel Instytutu Podologii, uświadomił mi jako lekarzowi pewne możliwości terapeutyczne, o których nie wiedziałem. Do tej pory stosowałem tylko usuwanie płytki paznokcia lub częściową resekcję, natomiast teraz dla dobra pacjenta wspólnie poszerzamy działalność. Muszę przyznać, że nieprzewidywalność zabiegów chirurgii resekcji klinowych bocznych i zerwania płytki często sprawia, że są one mało popularne w placówkach dermatologicznych i chirurgicznych. Jako lekarze zaś potrzebujemy satysfakcji ze swojej pracy i na pewno czujemy się lepiej, gdy możemy przewidzieć jej efekty. A skoro przy wykonywaniu takiej plastyki, jak m.in. dzisiaj, w tak namacalny sposób mogę kreować rzeczywistość pacjenta – to jest niesamowite. Plastyka wałów paznokciowych połączona z zabiegami podologicznymi jest przewidywalna w skutkach, w procesie gojenia, bez wątpienia góruje nad tym, co na całym świecie wykonuje się w chirurgii palca, w zakresie wrastających i wkręcających paznokci czy właśnie egzostoz.
A.A.: – Na razie dopracowujemy procedury elektroplastyki. Temat włączenia elektrokoagulacji jest bardzo świeży, wcześniej nieeksploatowany. Gdy te procedury będą dopracowane, to dr Cichewicz będzie podejmował decyzję, czy ewentualnie rozszerzyć to o działalność szkoleniową i jak to popularyzować. Ale wiadomo, że będziemy dzielić się wiedzą – tak, by też inni specjaliści mogli w podobny sposób pomagać swoim pacjentom.
R.M.: – Uważam, że taka współpraca między nami to strzał w „10” w szeroko rozumianej podologii. Każdy z nas odgrywa równie ważną rolę w procesie całej terapii u pacjenta. Kluczowym aspektem jest tu wzajemna konsultacja – każdy z wymienionych specjalistów może bowiem kwalifikować czy też zalecać zabieg chirurgiczny wałów paznokciowych. Istotne, by nie zostawiać pacjenta samemu sobie. Pamiętamy przecież, że to, czy wychodzą spod naszych skrzydeł w dobrym zdrowiu i kondycji, jest głównym miernikiem naszej pracy i kwalifikacji.