Z tego artykułu dowiesz się:
- dlaczego kontrola TEWL (transepidermalnej utraty wody) jest kluczowa dla utrzymania zdrowej, odpornej i elastycznej skóry stóp,
- jak zaburzenia bariery lipidowej prowadzą do błędnego koła suchości, podrażnienia i stanów zapalnych skóry,
- w jaki sposób wspierać barierę skórną – zarówno poprzez odpowiednią pielęgnację zewnętrzną, jak i dietę bogatą w składniki budujące lipidy międzykomórkowe.
O potrzebie nowego spojrzenia na fizjologię skóry
W pielęgnacji skóry stóp najczęściej skupiamy się na kilku dobrze znanych celach – przywróceniu prawidłowego pH, zredukowaniu nadmiernego rogowacenia, wsparciu mikrobiomu czy łagodzeniu stanów zapalnych. Choć wszystkie te działania mają znaczenie, zbyt rzadko mówimy o tym, co stanowi absolutną podstawę zdrowej skóry – o kontroli transepidermalnej utraty wody, czyli TEWL (Transepidermal Water Loss).
Dlaczego TEWL jest tak ważny?
TEWL to nic innego jak naturalna dyfuzja wody z wnętrza skóry do środowiska zewnętrznego. W zdrowej skórze proces ten jest ograniczany przez zwartą warstwę lipidową – swoisty „cement”, który łączy komórki rogowe (korneocyty).
Kiedy bariera skórna jest naruszona – na przykład przez nadmierne złuszczanie, kontakt z detergentami lub przewlekły stan zapalny – woda zaczyna uciekać szybciej, niż skóra potrafi ją zatrzymać. Efekt? Suchość, szorstkość, podrażnienie i spadek odporności skóry na czynniki zewnętrzne.
Lipidowy „cement” – czyli z czego zbudowana jest bariera
Macierz lipidowa skóry składa się głównie z ceramidów (około 50%), cholesterolu (25%) oraz wolnych kwasów tłuszczowych (15%). To właśnie one odpowiadają za szczelność i elastyczność warstwy rogowej.
Na podeszwach stóp sprawa jest jednak trudniejsza – nie ma tam gruczołów łojowych, które dostarczałyby dodatkowych lipidów. Skóra w tym obszarze polega wyłącznie na lipidach wytwarzanych przez keratynocyty oraz na naturalnym czynniku nawilżającym (NMF). Dlatego każda pielęgnacja powinna koncentrować się przede wszystkim na odbudowie i ochronie bariery przed utratą wody.
Co dzieje się, gdy bariera traci szczelność?
Zwiększona TEWL uruchamia całą kaskadę zaburzeń:
-skóra traci wodę – staje się sucha, łuszcząca i mniej elastyczna,
-pH rośnie – z fizjologicznego (4,5–5,5) przesuwa się w stronę zasadowego,
-enzymy przestają działać prawidłowo – spada produkcja ceramidów i lipidów,
-osłabia się LEKTI, czyli naturalny inhibitor enzymów złuszczających (kallikrein),
-zwiększa się aktywność KLK – dochodzi do nadmiernego złuszczania i kolejnego uszkodzenia bariery.
W efekcie tworzy się błędne koło: utrata wody → wzrost pH → mniej ceramidów → większa TEWL → stan zapalny i świąd.
TEWL a łuszczyca – gdy stan zapalny niszczy barierę
W łuszczycy przewlekły stan zapalny prowadzi do zaburzeń metabolizmu lipidów. Zmienia się profil ceramidów – rośnie udział krótkich łańcuchów tłuszczowych, a spada tych długich, kluczowych dla szczelności bariery.
Cytokiny zapalne (m.in. INF- γ, IL-1, IL-6) blokują enzymy odpowiedzialne za syntezę ceramidów długołańcuchowych. Dodatkowo zmniejsza się ekspresja AQP3 – białka odpowiedzialnego za transport wody i glicerolu. Skóra traci zdolność do zatrzymywania wilgoci, a TEWL gwałtownie wzrasta.
Nowe spojrzenie na pielęgnację skóry stóp
Odbudowa mikrobiomu czy optymalizacja pH mają ogromny sens jednak wtedy, gdy nie zapominamy o barierze wodno-lipidowej. Dlatego w pielęgnacji skóry suchej, czy objętej stanem zapalnym – zwłaszcza na stopach – pierwszym krokiem powinno być uszczelnienie bariery i ograniczenie TEWL.
Dopiero po przywróceniu prawidłowej szczelności można skutecznie stosować substancje aktywne wspierające regenerację, i działanie przeciwzapalne.
TEWL to nie tylko wskaźnik laboratoryjny, lecz kluczowy element zdrowia skóry. Jego zrozumienie i kontrola powinny stać się fundamentem każdej terapii pielęgnacyjnej – szczególnie w pracy z wymagającą skórą stóp tj. łuszczyca czy wyprysk hiperkeratotyczny.
Bo zanim zaczniemy „odżywiać” skórę aktywnymi składnikami, trzeba upewnić się, że potrafi ona zatrzymać to, co dla niej najważniejsze – wodę.
Bariera zaczyna się od wewnątrz
Wzmacnianie bariery skórnej nie kończy się na kremie. To proces, który wymaga także odpowiednio zbilansowanej diety – bogatej w kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, witaminy A, E i D, a także cynk i selen. To właśnie one są niezbędne do prawidłowej syntezy ceramidów i lipidów, które budują nasz „cement” międzykomórkowy.
Regularne spożywanie tłustych ryb morskich (tych ze sprawdzonych źródeł wolnych od zanieczyszczeń), siemienia lnianego, orzechów włoskich, oliwy z oliwek czy awokado to codzienny, wewnętrzny „krem odbudowujący” – wspierający skórę od środka.





