Z tego artykułu dowiesz się:

• jak kryzys ujawnia poziom Twojej samoświadomości,
• jak refleksja nad własnym myśleniem wspiera przywództwo,
• jakie praktyczne narzędzia pomogą Ci rozwijać świadomość w biznesie.

Sytuacje kryzysowe to czas sprawdzenia na ile jesteś świadomą siebie i tego co poza Tobą. Czy potrafisz nazwać co wówczas dzieje się z Tobą i co dzieje się z ludźmi wokół Ciebie. Jak wówczas podejmujesz decyzje i czy potrafisz klarownie myśleć? Kryzys to czas zakłócenia lub załamania się normalnego lub zwykłego wzorca funkcjonowania osoby lub zespołu. To kluczowy czas lub stan rzeczy w którym zbliża się decydująca zmiana. Czy potrafisz dokładnie odczytywać sytuacje poprzez kwestionowanie podświadomych procesów kodowania, które prowadzą nas do ignorowania pewnych wskazówek na korzyść innych, to znaczy zakłócania nieświadomych uprzedzeń i domyślnych wzorców zachowań poprzez myślenie o swoim myśleniu. 

W życiu salonu kosmetycznego częstym kryzysem prowadzącym do zmiany jest np. odejście pracownika, który robi znaczny obrót dla salonu, a „wychodząc” zabiera klientów ze sobą. Wiele osób, które prowadzą salony przeżyło conajmniej raz taką sytuację. W kilku przypadkach, które znam te same osoby były zarówno w roli odchodzącej z salonu razem z klientkami i lata później w roli pracodawcy od którego odchodzi pracownik.  Co ciekawe w tych przypadkach, kiedy odchodziły z klientkami uważały tę sytuację za właściwą,  jednocześnie ukrywając ją przez pracodawcą. Natomiast gdy znalazły się w sytuacji, kiedy to ich pracownik rozstawał się z nimi w ten sposób, definiowały zdarzenie jako niedopuszczalne i niewłaściwe. Brak konsekwencji myślenia jest uderzający.

Pomyśl o myśleniu

Myślenie o myśleniu, a w rezultacie o postępowaniu pozwala na głęboką refleksję i wyciąganie wniosków. Umiejętność świadomego  zakłócenia niekonsekwentnych  procesów myślowych pozwala znaleźć równowagę, celowo wybierając zachowania przywódcze. Uwydatnianie ukrytych wzorców myślowych umożliwia analizę, wybór i korektę stylu przywództwa, sposobu prowadzenia swojego zespołu i biznesu. Prowadząc biznes beauty (salon-obsługa klientów, szkolenia-kształcenie profesjonalistów, sprzedaż kosmetyków) wielokrotnie byłam świadkiem błędów myślowych pracowników. Najczęściej wynikały one z przekonań tych osób, stereotypów, błędnych założeń lub bezrefleksyjnego powtarzania zdań, które nie miały odbicia w rzeczywistym obrazie sytuacji.

Przykłady takich stwierdzeń: „ta klientka marudzi” – bez sprawdzenia gdzie są niezaspokojone potrzeby, albo „klienci nie kupują produktów”- bez proponowania klientom produktów pielęgnacyjnych.

Bez refleksji i wyciągnięcia prostych wniosków- nie zapytam to się nie  dowiem, nie zrobię to się nie wydarzy, nie zaproponuję to nie sprzedam.

Bycie liderem to codzienne, ciągle, bezustanne napełnianie ludzi wizją, pokazywanie kierunku i korygowanie błędów. Umiejętność  przerywania nawyków u siebie pozwala na świadome poprowadzenie innych. Tylko z osobistą  umiejętnością zauważenia naszego domyślnego sposobu myślenia możemy poprowadzić innych. Zatrzymaj się i zastanów, jakie myśli towarzyszyły Tobie w podobnych sytuacjach? Jak oceniasz siebie, a jak innych reprezentujących to samo zachowanie? Nasza świadomość siebie rośnie kiedy wystawiamy swoje zachowanie pod ocenę i czekamy z ciekawością na feedback. Prowadząc salon gdzie zatrudniamy kilka osób znajdujemy się w sytuacji, gdzie trudno o prawdziwą informację zwrotną dla nas samych. Nasi pracownicy często z obawy o dobre stosunki z pracodawcą nie chcą dotykać tego co niewygodne, a to te właśnie obszary wymagają uświadomienia.

Zatem jak zacząć? 

Dobry pomysł to karta z feedback przygotowana dla naszych klientów w salonie. Kilka pytań wystarczy aby dowiedzieć się, czy klientka jest zadowolona? Czego jej brakowało? Czy poleci nas znajomemu? itd. Pytania dobrze osadzić w skali, np. od 1-7 i zostawić wolne miejsce na uwagi.

Wspólne analizowanie kart  z informacją zwrotną wraz z zespołem, uczy spokoju w przyjmowaniu ewentualnej krytyki i trenuje nad i zespół we wprowadzaniu zmian. Takie działania zachęcają do interpretacji  danych i zaczynamy nadawać im znaczenie. Przyjmujemy założenia i uzupełniamy luki. Dobrze, aby karty czytali na głos wszyscy na zmianę.

Na pewno zdarzyło Ci się czytając wiadomość sms lub e-mail i słyszeć w głowie głos i ton autora? Ton głosu, który słyszysz, jest prawdopodobnie dodaną przez Ciebie interpretacją, a na tą interpretacje duży wpływ ma kontekst, doświadczenia czy kultura. Czytając na głos można wysłyszeć, jak różne osoby nadają różny ton wypowiedziom klientek. Jest to również krok, w którym możesz zacząć wartościować sytuacje: dobra lub zła, życzliwość  lub brak życzliwości.

Uzmysławia to jak wszyscy patrzymy na siebie nawzajem przez inne okulary. Jak różnie rozumiemy i postrzegamy sytuacje czy wypowiedzi w zależności od okularów jakie posiadamy. Budując zespół chcemy aby wszyscy zakładali okulary naszej wspólnie wypracowanej wizji.

Pracując nad procesem budowania świadomości chcemy dojść do momentu, w którym członkowie zespołu wyciągają wnioski z tego, co czytają na kartach.

Z punktu widzenia osoby wypowiadającej się jej wniosek jest jasny, oczywisty. Wydaje się jej  faktem i trudno jej wyobrazić sobie, aby jakakolwiek inna rozsądna osoba mogła dojść  do innego wniosku. Z powodu tej pewności, kiedy dzielimy się z innymi naszymi błyskotliwymi spostrzeżeniami, nie czujemy potrzeby wyjaśniania, jak do tego doszliśmy, ponieważ słuszność naszego wniosku jest dla nas tak oczywista, ale niestety niekoniecznie dla kogokolwiek innego.

Takie ćwiczenie siebie i zespołu powoduje, że ludzie zaczynają to zauważać i są ostrożniejsi w wyciąganiu szybkich, nieprzemyślanych wniosków szkodzących firmie. Zachęca ich to do powielania schematów wypracowanych i sprawdzonych, mieszczących się w wizji lidera.

Podejmując decyzję o tym jak poprawimy procedury unikajmy pytania „dlaczego klientka tak myśli o usłudze?” zastępując je pytaniem „co możemy zrobić, aby jej opinia o usłudze się zmieniła?”

Pytanie „co?” ukierunkowuje na cel jaki chcemy osiągnąć.

Na jednym ze szkoleń w którym uczestniczyłam, a polegało one na pracy z ciałem odkryłam dla siebie sposób na skuteczniejsze obserwowanie siebie i ludzi wokół mnie. Szkolenie „Jak być gotowym na zmiany” oparte było na zasadach sztuk walki i uczestnicy wykonując poszczególne ćwiczenia, również w parach uświadamiali sobie, jak musi zachować się ciało aby odeprzeć atak przeciwnika. Te ćwiczenia pokazały mi konsekwencję funkcjonowania, gdy będę pozbawiona  balansu. Podstawą jest znalezienie jednego punktu wewnątrz siebie, który uziemia, daje stabilizację i utrzymuje nas w ciągłej czujności i gotowości. Z drugiej strony ciało potrzebuje zachować elastyczność w stawach, umożliwiając robienie uników. Stopień trudności ćwiczeń dobierany był do poziomu umiejętności uczestnika. Praca z ciałem miała za zadanie uzmysłowić nam, że sprawność przywódcza wymaga równowagi i elastyczności.

Ciekawe, że dane ułożenie ciała uniemożliwia ruch, albo ułatwia wykonanie ruchu, który prowadzi, np. do zablokowania przeciwnika.

Nie znając właściwego ułożenia ciała skazani jesteśmy zawsze na porażkę, zwłaszcza gdy nasz przeciwnik widzi nasz słaby punkt. Świadomość jest tu kluczowa i ilość danych jakie posiadamy.

Swobodny i świadomy przepływ informacji między klientami a zespołem, czy członkami zespołu a liderem zwiększa ilość danych jakie posiada firma i daje możliwość podejmowania skuteczniejszych, bardziej przemyślanych decyzji.

Praca w otwartym dialogu tworzy zaufanie, jedyny fundament umożliwiający zdrowy wzrost, a wspólne działanie buduje siłę i wytrzymałość.

A pamiętać trzeba, że jesteśmy na różnych poziomach świadomości i nie ważne jakie postępy już zrobiliśmy, zawsze jest więcej do nauczenia się. To jedna z rzeczy, która sprawia, że podróż do samoświadomości jest tak ekscytująca.