Koszyk

ABC makijażu permanentnego cz.5

| Autor: Agnieszka Mikołajczuk

Z tego artykułu dowiesz się:

• Jak reagować w nieoczekiwanych, trudnych sytuacjach, które mogą zaskoczyć Cię w codziennej pracy stylisty makijażu permanentnego?

• Dlaczego w zażegnaniu potencjalnego konfliktu z klientką najbardziej istotny jest spokój, opanowanie i pełen profesjonalizm, a nie udowadnianie swojej racji

• Jaką rolę w pigmentacji ust ogrywa wirus Herpex simplex?

• Jak nakłonić trudnych klientów do trzymania się zasad pielęgnacji pozabiegowej?

Przewodnik dla profesjonalisty (cz. 5) – Agnieszka Mikołajczuk stworzyła dla Was zestawienie w formie „alfabetu” linergisty – uporządkowanego zbioru ważnych kwestii dotyczących profesjonalnego zabiegu mikropigmentacji. Oto jego kolejna część.

N jak Nieoczekiwane Sytuacje

Takich sytuacji w naszym zawodzie może być mnóstwo. Opowiem o paru, które są interesujące, ale nie życzę ich nikomu.  Dojrzała klientka po zakończonej pigmentacji ust (w odpowiednich odstępach czasu wykonano trzy zabiegi) zgłasza się do salonu i informuje, że zamierza podać stylistę do sądu, ponieważ traci czucie w ustach. Panika to często pierwsze, co przychodzi nam do głowy. Lepiej jednak rozmawiać, myśleć i próbować się porozumieć. Co się okazało? Podczas jednego z zabiegów został nieco naruszony mięsień trójdzielny przechodzący w okolicy ust. Jego obecność objawia się czasami specyficznym drżeniem ust podczas pigmentacji w okolicy łuku kupidyna. Sama pacjentka raczej nie zauważa drżenia, stylistka obserwuje to jednak z zaciekawieniem lub przejęciem i lekko przytrzymuje skórę. Nie wolno w tym miejscu używać dużej siły nacisku dłoni, kolor wzmacniamy liczbą przejazdów. Przy atroficznej skórze z zanikiem kolagenu i elastyny doszło do miniporażenia. Po kilku sesjach masażu (ok. 1,5 mies.) i opieki nad wystraszoną klientką problem przestał istnieć. Mądra reakcja stylistki i objęcie klientki profesjonalną opieką okazało się najlepszym rozwiązaniem.  Klienci bywają różni, często domagają się rzeczy niemożliwych, ale zawsze bądź wierna jednej zasadzie. Pozostań spokojna i opanowana, nie daj się ponieść emocjom – szczególnie w obecności osób trzecich. Mogłabym przytoczyć wiele innych nieoczekiwanych sytuacji, które działy się w moim salonie lub salonach w Polsce z udziałem mojej pomocy merytorycznej. Oto przykłady: atak epilepsji podczas zabiegu, klient, który kończy zabieg w trakcie, bo nagle musi wyjść, pacjentka informująca nas już podczas pigmentacji, że do godziny 4 nad ranem piła alkohol albo trzy dni temu była na zabiegu z użyciem kwasów, a w karcie klienta tego faktu oczywiście nie zaznaczyła, albo zadowolona klientka, która po wspólnych ustaleniach otrzymała to, czego sobie absolutnie jednoznacznie życzyła, wychodząca z zabiegu uśmiechnięta i szczęśliwa oraz jej wizyta na drugi dzień, gdy pod wpływem osób trzecich chce zdecydowanie zmienić kształt, kolor, ewentualnie usunąć całość.  Można sobie wyrywać włosy z głowy, ja jednak wolę Wam przekazać kilka ważnych rad. Pokaż klasę, rób swoje. Jakość zawsze się obroni w każdym możliwym starciu. Nie mów źle o konkurencji. Skup się na sobie i swojej pracy. Sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. 

O jak Opryszczka

Wirus opryszczki pospolitej HSV (herpes simplex virus) należy do rodziny herpeswirusów, liczącej ponad 100 gatunków. Tylko osiem z nich wywołuje choroby u ludzi. To opryszczka wargowa oraz narządów płciowych, ospa wietrzna i półpasiec, cytomegalia, gorączka trzydniowa, mononukleoza zakaźna i nowotwór – mięsak Kaposiego. Wywołują je mikroby, których nie wolno bagatelizować. 80 proc. populacji jest nosicielami opryszczki, ale zachoruje tylko lub aż 50 proc. ludzi. Do zakażenia dochodzi zazwyczaj w dzieciństwie. Wirus jest zaraźliwy, przenosi się drogą kropelkową, przez kichanie, kaszel lub przez kontakt bezpośredni. Nie wolno pigmentować klientki z aktywną opryszczką. Nie wolno również pracować i wykonywać zabiegów, gdy samemu ma się opryszczkę. To bardzo istotne. Istnieje ogromne ryzyko przeniesienia wirusa w okolice oczu, co mogłoby skończyć się poważnymi konsekwencjami. Ze względu na wirus HSV nie wolno nam pigmentować obszaru ust kobiet w ciąży. Istnieje realne zagrożenie dla płodu z powodu wystąpienia opryszczki narządów rodnych.  U niektórych ludzi opryszczka pojawia się wiele razy w ciągu roku, u innych wcale. Potrafi się ukryć w komórkach nerwowych i system immunologiczny nie reaguje na jego obecność. Herpes HSV1 to ten bardziej bliski naszej pracy. Odpowiada za opryszczkę wargową, pojawiającą się w okolicy ust, skóry, koło nosa, na policzkach, a nawet w brwiach. Gdy opryszczka infekuje spory obszar, towarzyszy temu wysoka temperatura i złe samopoczucie, a po ustąpieniu powstają nadżerki, wytrawiona skóra – utrapienie stylistek.  Usta poopryszczkowe to chyba najtrudniejsze usta do równomiernego wypigmentowania. Wymagają więcej spotkań z klientem i przemyślanego działania. Barwniki ciemne w tym wypadku absolutnie się nie sprawdzą. Pigmentacja permanentna, szczególnie gdy wykonujemy więcej niż jeden zabieg u tego samego pacjenta, obniża czasowo jego odporność. Polecam nie łączyć pigmentacji ust z innymi zabiegami makijażu trwałego. U osób, u których opryszczka „lubi” nawracać, warto zalecić konsultację lekarską w celu przepisania leków antywirusowych, które klient powinien brać przed i po zabiegu.  Trudne przypadki, które warto przytoczyć, gdy trafiamy na klienta bagatelizującego nasze zalecenia i ostrzeżenia przed- i pozabiegowe:

• klientka po pigmentacji ust w weekend udała się do wielkiego salonu meblowego. Pospacerowała wśród tłumu ludzi, zjadła coś prawdopodobnie z niewyparzonego starannie naczynia. 
Wynik: usta obsypane opryszczką niczym wyklejone kamykami Swarovskiego, zwolnienie lekarskie, gorączka blisko 4-dniowa, leczenie ponad 3-tygodniowe,

• klientka mimo ostrzeżeń po zabiegu pigmentacji ust pojechała na narty – co prawda niewiele zjeżdżała, ale przebywała na mroźnym powietrzu kilka godzin. 
Wynik: jeszcze bardziej skomplikowany przebieg niż u klientki powyżej. Niestety, ignorowanie przez klientki naszych wskazówek i rozsądnych zaleceń pielęgnacji często staje się ich i finalnie również naszym utrapieniem. Czasem „postraszenie” trudnymi przypadkami daje wymierne  efekty.

 

Agnieszka Mikołajczuk

Właścicielka Beauty Projekt, generalny przedstawiciel Swiss Color w Polsce. Od ponad 15 lat stylistka makijażu permanentnego. Instruktor międzynarodowy z tytułem mistrza.  www.beautyprojekt.pl