Z tego artykułu dowiesz się:
- jakie są przyczyny i przejawy hejtu w branży beauty,
- jakie konsekwencje może mieć hejt,
- jak reagować i gdzie szukać pomocy.
W dzisiejszych czasach niemal każdy z nas może się spotkać ze zjawiskiem hejtu (ang.: hate, pol.: nienawiść), który wraz z rozwojem mediów społecznościowych wywindował na jedną z czołowych form cyberprzemocy. Agresja słowna, zastraszanie, szantaże; wulgarne, uwłaczające komentarze to w internecie codzienność. Wystarczy odwiedzić internetowe grupy czy fora, by zauważyć, że niezależnie od płci, wyznawanych wartości, poziomu wykształcenia czy zajmowanej pozycji na mowę nienawiści narażonych jest wiele grup i jednostek. Jedną z takich grup są niewątpliwie przedstawiciele branży beauty. Dlaczego tak duża eskalacja hejtu występuje akurat w tej branży i co można zrobić, aby się przed tym bronić? Dlaczego internetowe grupy kosmetyczne, które powinny być wsparciem w branży stały się polem do walki? Czy użytkownicy social mediów, w tym właściciele firm powinni być bierni i akceptować, by branża beauty była beauty tylko w nazwie?
Hejt w branży beauty: przyczyny
Branża beauty z różnych powodów jest szczególnie wystawiona na nieprzychylne oceny i posiada drugie, nieetyczne oblicze. Usługi gabinetów kosmetologicznych, salonów czy klinik medycyny estetycznej stale zyskują na popularności, przez co skupiają na sobie dużą uwagę. Ponadto, wraz z rozwojem branży rozwija się również konkurencja, a wielu przedstawicieli firm wykorzystuje nieuczciwe metody do dyskredytowania przeciwników na rynku. Kolejną istotną kwestią jest wątpliwe doświadczenie poszczególnych osób wykonujących zabiegi, które ze względu na brak odpowiedniego przygotowania doprowadzają do powikłań u klientów. Takie sprawy często bywają nagłośnione, a negatywna opinia bez powodu dosięga również inne, niezwiązane z tym zajściem osoby czy salony.
Hejt w branży beauty: przejawy
Jakie formy przyjmuje mowa nienawiści? Najczęściej są to szkalujące daną firmę, usługę czy produkt komentarze, które momentami noszą również znamiona gróźb karalnych. Wśród innych przejawów działań godzących w dobre imię marki znajdziemy m.in, pomawianie, dyskredytowanie, podważanie opinii, usuwanie pozytywnych komentarzy o marce (np. w grupach na Facebook-u), a także stalking, czyli prześladowanie, nękanie i naruszanie prywatności. Zdarza się także, że osoby pracujące w branży są zastraszane i szantażowane wystawieniem złej oceny w internecie, która ma zniszczyć ich wizerunek.
Hejt w branży beauty: konsekwencje
Niestety często plotka puszczona w sieci osiąga efekt kuli śnieżnej, a im bardziej się rozrasta tym trudniej ją powstrzymać, przez co wiele firm czy osób z dnia na dzień znajduje się w sytuacji kryzysu wizerunkowego, niezależnie od tego czy był ku temu realny powód. Wszechobecna mowa nienawiści może również sprawić, że ofiary hejtu często czują się odarte z godności i tracą poczucie własnej wartości. Wobec tego zdarza się, że oczerniające komentarze prowadzą do utraty zdrowia psychicznego, depresji, demotywacji, rezygnacji z kariery i realizacji marzeń, utraty autorytetu, a nawet samobójstw.
Hejt w branży beauty: jak reagować i gdzie szukać pomocy?
Wielu ekspertów twierdzi, że na hejt nie należy reagować, by nie dawać przysłowiowej „pożywki” hejterom i nie doprowadzać do eskalacji konfliktu. W mojej ocenie również nie warto wdawać się w dyskusję z potencjalnym, świadomym lub nieświadomym hejterem, lecz jeśli już to robić to rozważnie i dwa razy się zastanowić zanim się odpisze. Emocje nigdy nie są dobrym doradcą, zatem nie powinniśmy działać na zasadzie bodziec-reakcja. Prowadząc biznes musimy w niego wkalkulować ataki hejterskie, jednak nie oznacza to, że powinno się je akceptować. Prawo przewiduje środki pozwalające na walkę z osobami dopuszczającymi się znieważenia (sprawców hejtu można sądzić zarówno pod kątem prawa karnego, jak i prawa cywilnego), a policja jest świadoma skali problemu, dlatego zawsze warto zgłaszać przejawy mowy nienawiści odpowiednim służbom i nagłaśniać takie sytuacje. Jak można zauważyć coraz więcej osób i firm może się pochwalić wygranymi sprawami, m.in. o naruszenie dóbr osobistych, co pokazuje, że hejtujący wcale nie są tak anonimowi i bezkarni, jakby mogło się wydawać.
Jak już wspomniano, doświadczanie mowy nienawiści ma również ogromny wpływ na zdrowie psychiczne. Pod tym względem pomocy można szukać u specjalistów, w poradniach psychologicznych czy psychiatrycznych. Co więcej istnieją specjalne linie telefoniczne kierowane do ofiar przemocy. Wobec tego nie bójmy się walczyć z hejtem, a także nie bójmy się szukać pomocy.
Na koniec
Pamiętajmy, że hejt to nie konstruktywna krytyka. Inny wydźwięk będzie miał komentarz, którego autor w sposób kulturalny zwraca uwagę, np. na jakość świadczonej usługi po to by pomóc ją ulepszyć, a inny – wpis podszyty nienawiścią i chęcią zdyskredytowania danej osoby czy marki. Hejt zawsze będzie destruktywny, zarówno dla ofiary, jak i osoby hejtującej.