Rozwój technik pracy, coraz bardziej precyzyjna aparatura oraz doskonalsze pigmenty sprawiają, że dziś z dużym powodzeniem możemy uzyskać naturalny rysunek brwi. Dziś zgłębimy temat doboru koloru.
O pigmentach
Każdy pigment, którym pracuję, znam od podszewki, ponieważ każdy wypróbowałam bez domieszek na paru typach skór. Tylko wówczas, gdy zobaczę wygojony efekt po dłuższym czasie, mogę być pewna efektów w mieszankach z tym czy innym kolorem. Dla części stylistów mieszanie pigmentów to, przynajmniej na początku, czarna magia. Nie pamiętają już zajęć plastycznych w szkole podstawowej, podczas których wszyscy przecież mieszaliśmy kolory podstawowe, uzyskując kolejne pochodne, tak by odkryć, że np.: żółty i niebieski da nam zielony.
Gwarancja jakości
W pracy z kolorem pigment jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ zostaje w skórze na długo moje zaufanie do niego musi być absolutne. Skoro obiecuję klientom wysokie krycie i trwałość barwnika w skórze przez dłuższy czas niż u konkurencji, a także zapewniam o braku zmian w dziwne, zaskakujące odcienie, staje się to dla mnie w pewnym sensie obciążające. Jednak znając jakość pigmentów, z którymi pracuję podejmuję wyzwanie. Chcę bezwzględnie spełnić dane obietnice, by zyskać zaufanie klientki na długie lata. Zależy mi na jej powrocie oraz poleceniu przez nią kolejnych klientów. Dobra praca się obroni sama. Tak to w wielkim uproszczeniu działa. Nigdy nie wybierałam tanich rozwiązań, ponieważ szybciej niż się nam wydaje ukazują cały wachlarz niedociągnięć i minusów.
Idealne brwi
W przypadku brwi pracuję głównie na 3–4 sprawdzonych barwach, mając na nie swoje sprawdzone sposoby, i co najmniej dwóch kolorach wspomagających oczekiwany efekt. Mając tyle barwników w prostych proporcjach typu 1:1 lub 2:1 możemy tworzyć mieszanki odpowiadające wielu typom urody. Mimo wielu lat praktyki i bycia pewną zasad panujących w naszej branży, na szkoleniach i tak powtarzam do znudzenia: nigdy nie używamy barwnika czarnego do brwi oraz nie mieszamy go z innymi pigmentami dla wzmocnienia koloru i intensywności. Wybieramy kolory średnie do ciemnych – zbliżone do natury. Odcienie kakao, czekolady i sepii.
Uwaga!
Pigmenty według wymogów certyfikacji europejskich nie powinny zawierać niebezpiecznych dla nas substancji, a przede wszystkim tlenków metalu. Ich brak gwarantuje, że brwi po wygojeniu nie staną się z czasem łososiowe czy czerwonawe, tylko przechodzą w lekko szare brązy. Dobrze skomponowany pigment nie może stać się z czasem błękitny lub, co gorsze, turkusowy! Jeśli tak się dzieje, to znaczy, że mamy do czynienia z bardzo słabym produktem lub przyczyniamy się do takich efektów zbyt agresywną pigmentacją.