Z tego artykułu dowiesz się:
- o tempie pracy,
- o czynnikach wpływających na pracę z frezarką,
- jak przygotować stanowisko pracy?
Manicure hybrydowy to obecnie podstawowy zabieg wykonywany w salonach kosmetycznych – nie ma co do tego faktu wątpliwości. Problemy pojawiają się jednak w momencie, gdy mówimy o aspekcie opłacalności tej stylizacji. Bo jeśli za zabieg trwający dwie godziny kasujesz 80 albo nawet 100 zł, to ile zarabiasz „na czysto”? 20 zł? Może 30? To stanowczo za mało! Masz wtedy do wyboru dwie opcje: podnieść ceny lub skrócić czas aplikacji lakieru hybrydowego. Osiągnięcie pożądanego efektu w okolicach magicznych 60 minut jest bowiem absolutnie możliwe!
I uprzedzając wątpliwości: oczywiście, przy opracowywaniu bardzo wymagających skórek zabieg zajmie nam 75 minut. Z kolei przy malutkiej płytce jesteśmy w stanie zamknąć się w 50 minutach. Tu nie ma ścisłych reguł. Pracujemy na żywym organizmie i nie możemy podać recepty, która w 100 proc. sprawdzi się u wszystkich klientek. Jednak faktem pozostaje to, że 90 minut na wykonanie klasycznego manicure’u hybrydowego to nadal za długo. Da się natomiast wykonać ten zabieg sprawniej i to bez uszczerbku na jakości!
Jaką analogię mogłabym tutaj zastosować? Pisanie na klawiaturze! Przeciętny użytkownik komputera uzyskuje wynik na poziomie 100‒150 znaków na minutę. Czyli szału nie ma. Tyle zazwyczaj jesteśmy w stanie „wyklepać”. Dlaczego? Bo tak zwane wzrokowe pisanie na klawiaturze jest bardzo powolne. Dla porównania dodam, że mistrzowie pisania bezwzrokowego potrafią posługiwać się palcami z prędkością pozwalającą uzyskać rezultat na poziomie 1000 znaków na minutę. Gdybym weszła na jakieś babskie – najlepiej paznokciowe – forum i oświadczyła, że w trzy minuty umiem zapisać na komputerze całą stronę A4, to na MILION procent dowiedziałabym
Pozostało 59% tekstu do przeczytania