Spis treści:
Naturalne kosmetyki to jedna z najszybciej rosnących kategorii produktowych ostatnich lat. Boom wśród konsumentów nie słabnie, a wybór produktów przyprawia o coraz większy zawrót głowy. Jednocześnie pojawia się coraz więcej mitów na temat właściwości naturalnych kosmetyków. W co wierzyć, a na co nie dać się nabrać?
Zwykle kosmetyki zarówno te tradycyjne, jak i naturalne przez większość osób są one dobrze tolerowane – to zasługa procedury restrykcyjnej oceny bezpieczeństwa każdego produktu, obowiązkowej w Unii Europejskiej. Jest ona taka sama dla kosmetyków produkowanych na bazie składników naturalnych, jak i syntetycznych.
Mimo to zdarzały się przypadki alergii i niestety będą zdarzać. Kosmetyki mogą oczywiście wywołać uczulenie, ponieważ w ich składach znajdują się tzw. alergeny, które u niektórych osób wywołają niepożądane reakcje. Absolutnie nie oznacza to jednak, że dany kosmetyk nie jest bezpieczny do stosowania przez innych. Osoby o rozpoznanych alergiach na niektóre składniki powinny po prostu unikać stosowania produktów, które je zawierają.
Naturalność to też… chemia
Zróbmy jednak krok wstecz. Słowo „chemiczny” jest dziś nacechowane wyłącznie pejoratywnie. Chemia jest powszechnie kojarzona z rzeczami sztucznymi lub syntetycznymi, co tylko potęguje obiegowe przekonania, że chemikalia są szkodliwe, a składniki naturalne – wyłącznie dobre i przyjazne dla zdrowia. Zapominamy o podstawowej prawdzie – świat jest chemią, a wszystkie materiały i substancje to chemikalia! Niezależnie od tego, czy składnik jest naturalny, czy nie, składa się z jednej lub więcej cząsteczek określonych nazwą chemiczną. Przykład? Woda to tlenek wodoru (H2O), witamina C – kwas askorbinowy, sól kuchenna – chlorek sodu. Naturalność świadczy o pochodzeniu i źródle pozyskiwania składników, nie zaś o ich bezpieczeństwie. To co naturalne, może być także szkodliwe – przecież najbardziej niebezpieczne trucizny występują w przyrodzie, np. jad zwierzęcy, naparstnica czy cykuta. Składniki pochodzenia naturalnego, obok swoich niewątpliwych zalet, mają też pewne ograniczenia. Przede wszystkim charakteryzuje je duża zmienność, trudności w standaryzacji i złożoność składu. Najczęściej używane są ekstrakty i olejki składające się z kilkuset, a nawet kilku tysięcy komponentów, co sprawia, że niemożliwe okazuje się całkowite poznanie dokładnego składu takiej mieszaniny. Piękno natury polega też na tym, że jest ona niepowtarzalna i nieodkryta. Zupełnie odwrotnie wygląda to w przypadku składników powstających w procesie chemicznym. Są one w pełni poznane i scharakteryzowane, przez co ich jakość może być lepiej kontrolowana. Cechują się powtarzalnością i mniejszą ilością zanieczyszczeń. W przyrodzie jakość naturalnych składników zmienia się w zależności od klimatu, stanu gleby, okolicznych pól, a nawet zanieczyszczeń, np. pochodzących ze środków ochrony roślin.
O czym warto pamiętać? Naturalność produktu nie ma żadnego związku z jego bezpieczeństwem. Kosmetyki naturalne podlegają tym samym wymaganiom prawnym co wszystkie inne produkty kosmetyczne, określonym przez rozporządzenie 1223/2009, wymagające, by wszystkie produkty kosmetyczne były bezpieczne dla zdrowia ludzi podczas używania ich zgodnie z przeznaczeniem lub w racjonalnie dających się przewidzieć warunkach.
Kosmetyki naturalne nie są więc bardziej bezpieczne niż kosmetyki zawierające składniki syntetyczne – obalmy ten mit.
Gdzie w kosmetykach kryją się alergeny?
Każdy kosmetyk i każdy składnik może jednak uczulać. Alergie to bardzo indywidualne reakcje. Najczęściej wywołują je kompozycje zapachowe, w tym uwielbiane i stosowane niezbyt ostrożnie olejki eteryczne, kwasy owocowe lub inne wyciągi roślinne. W kosmetykach naturalnych jest tych składników więcej, mogą więc one z tym większym prawdopodobieństwem wywoływać reakcje alergiczne. Jednak nie zawsze będzie się tak działo – to kwestia osobnicza. Nawet jeśli jest się alergikiem, to nie w odniesieniu do każdego alergenu. Właściwości uczulające mogą mieć też, przykładowo, miód, niektóre zioła, a także alkohol etylowy. Nawet zwykła woda, a więc substancja najbardziej naturalna, może w skrajnych przypadkach spowodować alergię.
Czy to na pewno alergia? [1]
Przede wszystkim alergie na kosmetyki występują stosunkowo rzadko, choć mogą się zdarzyć. Jeśli masz do czynienia z czerwoną, swędzącą wysypką na skórze w miejscu wcześniejszej aplikacji kosmetyku to najpewniej właśnie obserwujesz reakcję alergiczną. Może się ona pojawić na określonych obszarach ciała lub w pobliżu miejsca, gdzie został nałożony kosmetyk. Oprócz wysypki wśród najczęściej występujących objawów alergicznych wymienia się: swędzenie, łuszczenie się skóry, pokrzywkę, obrzęk twarzy czy podrażnienie oczu, nosa i ust. To właśnie reakcje skórne są najczęstsze w przypadku kosmetyków, ze względu na bezpośrednie miejsce aplikacji, czyli skórę.
Czujność powinny jednak zachować osoby cierpiące na choroby układu oddechowego – takie jak astma, alergiczny nieżyt nosa lub infekcje dróg oddechowych – w przypadku stosowania kosmetyków, które mogą wpływać na układ oddechowy, gdy są one wdychane. Niektórzy są uczuleni na pewne substancje zapachowe, więc ich wdychanie może powodować: kaszel, flegmę, katar lub zatkany nos, ból głowy, może również obejmować poważniejsze objawy, takie jak duszność, ucisk w klatce piersiowej i/lub świszczący oddech. Bardzo rzadko, w skrajnych przypadkach, może wystąpić ciężkie działanie niepożądane, zwane anafilaksją. Jej objawy to: duszność, trudności z przełykaniem, światłowstręt, ból w klatce piersiowej, szybki, słaby puls, nudności, wymioty czy utrata przytomności.
Wylecz i zgłoś
W przypadku wystąpienia reakcji alergicznej na składnik kosmetyku – niezależnie czy wykorzystującego składniki naturalne, czy syntetyczne – pierwszy krok to oczywiście odstawienie produktu, który podejrzewamy o wywołanie reakcji niepożądanej. Drugi to konsultacja z lekarzem, z który ustali, jaki kosmetyk lub konkretna substancja mogła spowodować reakcję alergiczną. Częstym sposobem postępowania jest wykonanie testów w celu ustalenia konkretnej przyczyny i leczenie objawów. Trzeci krok to dbanie o unikanie alergizującego składnika. Taki klient powinien w gabinecie otrzymać propozycję wykonania zabiegów w oparciu o bezpieczne dla niego produkty a podczas zakupów korzystać np. z aplikacji mobilnej, takiej jak Kosmopedia, w której można stworzyć listę alergenów i skanować składy produktów. Czwarty, niezwykle ważny, a często pomijany krok, to kontakt z firmą odpowiedzialną za produkcję kosmetyku. Może ona dostarczyć dodatkowych informacji pomocnych w ustaleniu przyczyny reakcji i najlepszego sposobu jej leczenia. Firmy muszą też umieszczać takie informacje w dossier produktu i odpowiadać na tego typu zgłoszenia, ponieważ są one działaniami niepożądanymi.
Jak unikać alergii?
Niestety nie da się zupełnie uniknąć reakcji alergicznych. Można za to zminimalizować ryzyko ich wystąpienia, zwłaszcza jeśli wiemy, że nasz klient zdeklarował, iż je na nie podatny. Ważną wskazówką są wykorzystywane przez producentów deklaracje. Na etykietach kosmetyków warto szukać haseł: hipoalergiczny, testowany przez dermatologa, przeznaczony dla skóry wrażliwej, bezzapachowy itp.
Co prawda produkty te mogą nadal zawierać składniki będące alergenami dla niektórych osób i żadna z tych informacji nie daje gwarancji tolerancji, ale stanowią pewną wskazówkę, że liczba składników potencjalnie mogących wywołać alergię jest w nich ograniczona. Hipoalergiczność produktu oznacza, że jest on pozbawiony składników uznanych za alergenne, a także potencjalnie wykazujących takie działanie. Te produkty poddawane są stałemu monitorowaniu, śledzone są nowe doniesienia naukowe. Wszystko zgodnie z wytycznymi specjalnie dla nich opracowanymi w dokumencie technicznym z przeznaczeniem do zawarcia w deklaracjach marketingowych.
Ważne, by pamiętać o stosowaniu produktów zgodnie z instrukcją użycia, zamieszczoną na opakowaniu produktu. W przypadku niektórych produktów (np. farb do włosów) wskazane jest przetestowanie ich niewielkiej ilości na skórze przed zastosowaniem na większą skalę czy omijanie niektórych partii ciała (oczy, drogi oddechowe). Zadanie tych instrukcji to także ochrona użytkowników i zagwarantowanie im bezpieczeństwa. Reakcje nietolerancji, podrażnienia, a nawet działania niepożądane mogą pojawić się w przypadku ich nieprzestrzegania. Jeśli produkt należy spłukać, lecz zamiast tego pozostawia się go na skórze, nie przestrzega wskazanego czasu kontaktu bądź smaruje się go w okolicy oczu, gdy w instrukcji zaleca się jej omijanie – może dojść do różnych reakcji, które przy właściwym użytkowaniu najpewniej by nie wystąpiły.
[1] Źródło: https://www.iccr-cosmetics.org/topics-documents/3-allergens