Koszyk

Pielęgnacyjne ABC

| Autor: Dr N. Med. Anna Kamm

Z tego artykuł dowiesz się:

• Na jakie dodatkowe czynniki jest narażona skóra twarzy tej zimy ze względu na warunki epidemiczne?

• Jak objawia się mascne i jakie są przyczyny tego zaburzenia?

• Jakie kosmetyki i składniki aktywne pomagają zadbać o funkcje ochronne skóry?

• Na co zwrócić uwagę w zimowej diecie, aby wspomóc zdrowie skóry i całego organizmu?

Spis treści

Pielęgnacja zimowa w dobie koronawirusa | Zimowa aura nie sprzyja dobrej kondycji naszej skóry. Narażona na niską temperaturę, zanieczyszczenia, suchość, wiatr, słońce, śnieg i inne zdarzenia pogodowe, musi zmierzyć się z nie lada wyzwaniem. Dodatkowe problemy generuje maseczka ochronna zakrywająca znaczną część twarzy, stres powodowany szalejącą pandemią, suche powietrze w pomieszczeniach, używane częściej i w większym zakresie środki do dezynfekcji, wszechobecny smog. Jak dbać o skórę klientów o tej porze roku, mając na uwadze pandemiczną rzeczywistość? Anna Kamm wyjaśnia. Skóra, będąca pierwszą powłoką chroniącą nas przed światem zewnętrznym, oprócz zderzania się z czynnikami atmosferycznymi ulega wewnętrznym zmianom. Wynikają one z fizjologicznych przeobrażeń będących następstwem procesu starzenia się organizmu. Połączenie wpływów zewnętrznych i wewnętrznych na pewno nie ułatwia pielęgnacji skóry twarzy. Starzenie chronologiczne, jak i fotostarzenie prowadzą do zmian zarówno w strukturze skóry, jak również jej funkcjach, ostatecznie ukazując zmieniony wygląd zewnętrzny. Charakterystyczne dla upływu czasu są zaburzenia pigmentacji, wiotkość i suchość skóry. Kondycja cery zależna jest także od warunków geograficznych. Człowiek tej samej rasy, ale przebywający w ciepłym lub zimnym klimacie będzie prezentował zupełnie odmienny obraz skóry. Reakcje na bodźce zewnętrzne, takie jak niska temperatura zimą, są bardziej wyraziste w sytuacji zagrożenia lub tylko stresu. Według psychodermatologii powiązanie skóry z układem nerwowym z racji wywodzenia się z tych samych tkanek ektodermy jest niewątpliwą przyczyną wpływu emocji na jej stan.

Zimowe wyzwanie

Zima zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią mróz, wiatr, ostre słońce i zacinający śnieg. Nigdy wcześniej nie byliśmy jednak w stanie tak szczególnym, jak czas epidemii koronawirusa. Pod tym względem obecna zima będzie precedensowa. Będziemy mieć do czynienia się z wieloma czynnikami działającymi na skórę twarzy, jak: – naturalne procesy fizjologiczne związane z funkcjonowaniem i starzeniem się skóry, – warunki atmosferyczne narażające twarz na niską temperaturę, wiatr i inne zjawiska charakterystyczne dla zimy, – stres wynikający z wielu obaw przed otaczającym nas koronawirusem, – wymuszona bezpieczeństwem koniecznoś  zakrywania twarzy maseczką.

Nie tylko mascne

Starzenie się skóry jest procesem raczej powolnym, łatwiejszym do zaobserwowania w latach niż w miesiącach, jednak w porównaniu do skóry innych okolic ciała ta na twarzy jest wyjątkowa. Zawsze narażona na działanie środowiska, cieńsza, czego konsekwencją jest gorsza funkcja barierowa niż w innych miejscach. Szczególnie sucha i mroźna zima osłabia właściwości warstwy rogowej. Jej funkcja ochronna nie spełnia swoich zadań z powodu podwyższonego poziomu TEWL i zmniejszonych korneocytów. Praca gruczołów łojowych ulega spowolnieniu, a zmniejszona ilość substancji natłuszczających w płaszczu wodno-lipidowym przyczynia się także do nadmiernej utraty wody. Tak odwodniony naskórek, w którym brakuje czynników wiążących wodę, jest szorstki, nieprzyjemny, a co ważne – podatny na infekcje. Warunki pod maską ochronną niestety sprzyjają rozwojowi i namnażaniu się bakterii, zwłaszcza beztlenowych. Efektem takiej sytuacji może być na przykład trądzik podmaseczkowy. Noszenie maseczki wpływa na funkcjonowanie skóry nie tylko ze względu na specyficzny mikroklimat, ale także na skutek mechanicznego ucisku i tarcia. Dlatego w preparatach pielęgnujących pomocne będą składniki łagodzące podrażnienie: alantoina, aloes, rumianek oraz oleje z jojoby czy awokado.

Fotoprotekcja

Także inne komórki skóry cierpią na skutek niskiej temperatury. Melanocyty są bardziej podatne na uszkodzenia spowodowane zimnem niż na przykład mieszek włosowy. Stąd hiperpigmentacje są domeną nie tylko letnich miesięcy. Zakrywając twarz maseczką, należy zatem pamiętać o stosowaniu kremu z filtrem również w tych okolicach.

Termoregulacja

Suchość i przebarwienia to nie wszystkie problemy, z jakimi możemy borykać się zimą, mając zakrytą część twarzy maseczką. Jedną z ważniejszych funkcji skóry jest termoregulacja i utrzymanie homeostazy termicznej przy zmianach temperatury. Broniąc się, układ krwionośny zwęża kapilary, ograniczając dotlenienie i odżywienie skóry. Mróz, a bardziej różnice temperatury są przyczyną powstawania teleangiektazji. Mikroklimat stworzony pod maseczką ochronną może być mylący ze względu na ciepły oddech. Długo utrzymywane ciepło i wilgoć pod maską w przypadku cery naczyniowej może predysponować do rozwoju trądziku różowatego. Warstwy maski ochronnej niestety nie są w stanie obronić skóry twarzy przed zmianami temperatury i ich konsekwencjami.

 

Solidna bariera

Najważniejszym warunkiem utrzymania prawidłowego stanu skóry twarzy jest wzmocnienie jej funkcji ochronnej. Możemy to osiągnąć, dostarczając dużą ilość substancji nawilżających, takich jak: NMF, kwas hialuronowy, mocznik, kolagen, sorbitol oraz glicerol i gliceryna. Podwyższając stopień uwodnienia, koniecznie należy również zadbać o składniki wytwarzające naturalne bariery ochronne skóry, utrudniające ucieczkę wody. W normalnych warunkach funkcję tę pełni płaszcz hydrolipidowy, którego budowa przy niskiej temperaturze zostaje zaburzona. Do wytworzenia takiej warstwy stosuje się substancje o charakterze tłuszczów, takich jak oleje roślinne (oliwa z oliwek, olej z awokado, olej ze słodkich migdałów lub masła karite). W codziennej pielęgnacji nie powinno także zabraknąć składników chroniących skórę przed czynnikami zewnętrznymi, wzmacniających jej strukturę, takich jak: ceramidy, NNKT, wosk pszczeli oraz filtry UVA i UVB.

Miejscem, które głównie zasłaniamy w czasie epidemii koronawirusa, jest czerwień wargowa. Skóra ust jest szczególnie wrażliwa na zmiany poziomu nawilżenia i mechaniczne tarcie, czyli na wszystkie czynniki, z którymi mamy do czynienia zimą nosząc maskę ochronną. Tę część twarzy musimy chronić szczególnie, stosując najpierw delikatne pilingi, a następnie balsamy natłuszczające z filtrami UVA i UVB. Zima to czas kiedy powinnyśmy unikać wszystkiego, co może naruszyć lub uszkodzić naturalną barierę ochronną skóry. Szorstkość towarzyszącą w tym okresie odwodnieniu lepiej zniwelować delikatnym pilingiem enzymatycznym lub kwasem migdałowym, a nie pilingiem gruboziarnistym. Chłód zachęca także do korzystania z rozgrzewających kąpieli, jednak zbyt gorąca woda może dać odwrotny efekt i uszkodzić płaszcz wodno-lipidowy. Każdy produkt, którym będziemy chcieli bronić przed zimnem zewnętrzną warstwę, powinien tworzyć płaszcz ochronny. Jednak ze względu na specyficzne warunki epidemiczne, które niestety sprzyjają powstawaniu niedoskonałości, takich jak zaskórniki, koniecznie należy zwracać uwagę, czy zawarte składniki nie są komedogenne.

Niepewność jutra towarzysząca epidemii działa stresująco, co dodatkowo obniża odporność nie tylko naskórka, ale i całego organizmu. Zakrycie ust i nosa z jednej strony chroni przed koronawirusem, z drugiej strony sprzyja rozwojowi różnego rodzaju dermatoz. Zdając sobie jednak sprawę z konieczności przeciwdziałania rozwojowi epidemii, pielęgnujmy skórę twarzy tak, aby zapobiegać niepotrzebnym infekcjom. Uwrażliwiona i pozbawiona funkcji ochronnych skóra jest łatwym celem dla wirusów i bakterii.

Od wewnątrz

Pielęgnacja gabinetowa i wszystkie produkty, jakie będziemy stosować zewnętrznie, są oczywiście bardzo istotne, jednak ważna jest także nasza dieta. Problemem wielu osób w okresie zimowym jest spożywanie zbyt małej ilości płynów. Kiedy nie ma upałów, nie mamy ochoty pić tyle co latem. Skutkuje to słabszym nawodnieniem organizmu i jednocześnie naskórka. Doskonałą alternatywą dla wody w chłodnych dniach mogą być herbaty ziołowe lub owocowe, z miodem i cytryną. Uzupełniamy w ten sposób nie tylko poziom wody, ale także witaminy i inne składniki odżywcze.

Nadrzędny cel

Jeden sezon to prawdopodobnie zbyt krótki czas, aby można było zaobserwować znaczące zmiany, ale to, co nastąpi wewnątrz skóry w przeciągu kilku miesięcy, pozostanie z nami na zawsze. Dlatego właściwa pielęgnacja powinna być priorytetem przez cały czas, zwłaszcza wtedy, kiedy warunki klimatyczne szczególnie niekorzystnie wpływają na skórę, a sytuacja zmusza do dodatkowej ochrony części twarzy. Zarówno jeżeli chodzi o profesjonalną pielęgnację gabinetową, jak i jej domowe uzupełnienie celem nadrzędnym powinno stać się utrzymanie stabilnej funkcji barierowej skóry, co pozwoli zachować jej prawidłową pracę.

dr n. med. Anna Kamm

Adiunkt i koordynator kierunku kosmetologia Wyższej Szkoły Zdrowia w Gdańsku oraz wykładowca GUMed, kosmetolog, egzaminator OKE, właścicielka Kliniki Urody Kamelia w Gdańsku.