Koszyk

ABC makijażu permanentnego cz.2

| Autor: Agnieszka Mikołajczuk

Z tego artykułu dowiesz się:

• Na co zwrócić uwagę wybierając pierwsze szkolenie z makijażu permanentnego?

• Co jest istotne podczas robienia zdjęć dokumentujących zabiegi mikropigmentacji?

• Dlaczego trudno pigmentuje się skórę tłustą i płytko unaczynioną?

Przewodnik dla profesjonalisty (cz. 2) Agnieszka Mikołajczuk stworzyła dla Was ciekawe zestawienie w formie „alfabetu” linergisty – przejrzystego i uporządkowanego zbioru istotnych aspektów dotyczących profesjonalnego zabiegu mikropigmentacji. W ostatnim wydaniu zaprezentowaliśmy jego pierwszą część, kolejną otwiera litera „E” – jak edukacja.

 

E jak Edukacja – tylko dobre wybory

W dobie smartfonów, portali społecznościowych i ciągłego bycia w trybie online biegniemy do przodu. Chcąc nie chcąc, trudno się nie dokształcać, kiedy mamy tak cudowne i łatwo dostępne możliwości inspirowania się pracami mikropigmentacji wielu osób. Szkolenia dla linergistek wprawdzie robią również ludzie bez doświadczenia i można stracić pieniądze oraz wiarę w swoje możliwości. Jednak ja piszę o poszukiwaniu osób sprawdzonych, utalentowanych, ale też umiejących przekazać wiedzę. Osób, które potrafią wyposażyć kursanta w taki sposób, by chciał i mógł stawiać swoje pierwsze kroki w dziedzinie makijażu permanentnego samodzielnie i bez obaw. Nasz fach nie należy do najprostszych, ponieważ jest obarczony sporą dawką stresu i odpowiedzialności. Jeśli jednak ktoś jest zdeterminowany i ma chęci… Świat należy do odważnych! Podstawa to dobre szkolenie bazowe. Makijaż trwały upiększający zaczyna całą „przygodę”. Potem dotykamy tematu kamuflaży, pigmentacji naprawczych, wyzwaniem są zabiegi paramedyczne (wiele opcji) oraz ostatnio coraz częściej oferowana pigmentacja skóry głowy.

F jak „Fotoszop”

Temat jak rwąca i niebezpieczna rzeka. Jedni płaczą i narzekają, że nie umieją zrobić takich cudnych zdjęć z efektami zabiegu makijażu permanentnego. Inni mają od tego ludzi i podkręcają każdą swoją pracę wręcz nieprzyzwoicie. Kolejni bez oporów wklejają prace brzydkie i wymagające wielu poprawek. Jeszcze inni boją się wrzucić cokolwiek w obawie przed złymi komentarzami. Kto wygra? Ten, kto obroni swoje zdjęcia wynikami pracy w realu w gabinecie kosmetycznym… Moc dobrych zdjęć jest, była i zawsze będzie intrygująca. Twarze gwiazd w kolorowych magazynach lifestylowych to efekt pracy grafików i sztabu specjalistów od wizerunku. Obecnie kupujemy ułudę i sztuczność częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Jednak w naszych fachu nie chodzi o to, by praca była podrasowana za pomocą programów do obróbki zdjęć. Dobre zdjęcie makijażu permanentnego to zdjęcie autentyczne – tylko takie oddaje ważne dla profesjonalisty detale i niuanse. Jaka rada? Chcesz podejść do tematu ambitnie? Kup dobry aparat lub telefon komórkowy, lampę typu ring i ćwicz ładne ujęcia prac mikropigmentacji, aż zaczniesz rozumieć, o co w tym chodzi. Małe poprawki typu usunięcie wąsika lub zatuszowanie zmiany skórnej niczego złego nie zrobią, ale brak porów skóry na zdjęciu znaczy, że ktoś przy tym konkretnie majstrował. Możesz współpracować z grafikiem, ale to Ty decydujesz, co należy zmienić. Osobiście nie poddaję się modzie modyfikacji zdjęciowych. Pokazuję realny obraz moich zabiegów makijażu permanentnego, czasem uda się pokazać opcję wygojoną i to jest dla wielu najciekawsze. Przyznaję, że chętnie podziwiam piękne prace stylistek makijażu trwałego i ładne zdjęcia, tak jest już ten świat skonstruowany.

G jak Gorsza skóra

Nikogo nie chciałabym urazić stwierdzeniem „gorsza skóra”, jednak dla stylistek makijażu trwałego i wielu osób pracujących przerywając tkankę takie określenie jak najbardziej funkcjonuje. Osoby posiadające trudną skórę często mają życzenia pewnych technik i rodzajów zabiegu. Niestety, nie wszystko w tym wypadku jest możliwe.

Skóra tłusta z dużymi porami – pigment stabilnie aplikowany broni się i słabo wchodzi w naskórek. Czasami wręcz rozlewa się w skórze. Przy mocniejszym nacisku nie jest lepiej, ale wypływa dodatkowo limfa. Techniki lekkie typu włoski nano, microblading, ombre zazwyczaj są wykluczone. Płytko i mocno unaczyniona skóra – w wielu kartach klienta oznaczona jako przeciwwskazanie. Jeśli chcesz się poddać wyzwaniu, musisz uważać na zbyt ostro szlifowane igły, szczególnie pojedyncze, zbyt wysokie ustawienia obrotów maszyny i nacisk siły dłoni. Łatwo urazić skórę i zobaczyć siniaczki lub co gorsza strużki krwi. Ciężko aplikuje się kolory jasne. Trudna, mało komfortowa praca.

Skóra sucha, atroficzna, blada – należy uważać z wyborem kolorów zbyt ciemnych i o chłodnym wybarwieniu, mogą zmienić się w grafitowe lub niebieskie i plakatowe odcienie. Nie wolno pracować długo i mocno, ponieważ możemy stworzyć mimo woli tatuaż. Należy zachować wielką ostrożność przy pigmentowaniu końcówek brwi. Wystarczy czasem jeden, dwa delikatne przejazdy i już widać kolor. Przy nacisku dłoni łatwo o siniaki i krwawe podbiegnięcia. Kontynuacja alfabetu makijażu permanentnego w kolejnych wydaniach BEAUTY FORUM. Zapraszam do lektury.

Agnieszka Mikołajczuk

Właścicielka Beauty Projekt, generalny przedstawiciel Swiss Color w Polsce. Od ponad 15 lat stylistka makijażu permanentnego. Instruktor międzynarodowy z tytułem mistrza.  www.beautyprojekt.pl