Koszyk

Jak chronić skórę niemowlęcia?

| Autor: Dr N. Med. Aleksandra Słodka

Z tego artykułu dowiesz się:

• Jak definiować pojęcie produktu hipoalergicznego?

• Dlaczego produkty hipoalergiczne cieszą się większym zainteresowaniem konsumentów, szczególnie w pielęgnacji dzieci i niemowląt?

• Czy alergiom można zapobiegać? W jaki sposób?

• Jak wspierać naturalny mikrobiom skóry małego dziecka?

Kosmetyki hipoalergiczne dla dzieci | Choroby alergiczne są epidemią XXI wieku. Wzrastająca częstość występowania chorób atopowych jest szczególnie zauważalna wśród dzieci. Istnieje wiele postaci alergii, ale bez wątpienia alergie skórne to problem pojawiający się już w niemowlęctwie. Skóra małych dzieci jest bardzo delikatna i dopiero „uczy się”, jak poprawnie reagować na różne czynniki. Dlatego do jej pielęgnacji należy podchodzić z dużą ostrożnością; warto tutaj trzymać się zasady „im mniej, tym lepiej”.

W dobie narastania zjawiska chorób alergicznych termin „hipoalergiczny” ma szczególne znaczenie.  Kosmetyki hipoalergiczne wybiera znaczne grono rodziców, bez względu na to czy ich dzieci są alergikami, czy też nie. Produkty kosmetyczne dla dzieci nie posiadające na etykiecie informacji o właściwościach hipoalergicznych są z góry skazane na mniejszy popyt. Należy jednak przypomnieć, że określenie „hipoalergiczny” wcale nie oznacza, że dany kosmetyk nas nie uczuli, o czym piszemy w grudniowym wydaniu „Beauty Forum” (BF 12/2018). Kosmetyk hipoalergiczny może mieć niemal identyczny skład jak kosmetyk konwencjonalny; nie istnieją bowiem żadne regulacje prawne, na podstawie których producent oznacza swój produkt jako hipoalergiczny.

Skąd tyle alergii?

Choroby alergiczne mają wieloczynnikową, złożoną etiologię. Obok czynników genetycznych, na które nie mamy wpływu, nie mniejsze znaczenie mają czynniki środowiskowe, wśród których wymienia się przede wszystkim nadmierny poziom higieny i sterylność środowiska. Zgodne z hipotezą higieniczną przesadna higiena ogranicza naturalny kontakt dziecka z mikroorganizmamiNiedojrzały układ immunologiczny zamiast „trenować” swoje mechanizmy, rozleniwia się. W przyszłości może skutkować to niepotrzebną reakcją na niegroźne elementy środowiska, takie jak antygeny kurzu domowegobiałka mleka krowiego, pyłki traw czy sierść kota.

Kosmetyczka noworodka/niemowlęcia

Co zatem stosować do pielęgnacji skóry noworodka/niemowlęcia? Odpowiedź jest bardzo prosta: jak najmniej kosmetyków. Niestety, przysłowiowa kosmetyczka nowo narodzonego dziecka pęka w szwach od oliwek, szamponów, kremów, balsamów, żeli i płynów do kąpieli. Z pewnością wszystkie są hipoalergiczne. Nic dziwnego, młode mamy pragną chronić swoje dziecko przed alergiami skórnymi już od pierwszych dni życia. Tak naprawdę jednak zdecydowanie wystarczy jeden delikatny środek do kąpieli, który nawet nie musi być stosowany za każdym razem. Kąpiel dziecka w samej wodzie pozwoli na utrzymanie homeostazy naskórka, co korzystnie wpłynie na kondycję skóry. Sięgając po środek do kąpieli, warto wybierać produkty bez zapachu i bez barwy, z jak najmniejszą ilością substancji aktywnych, także roślinnych. Każdy kosmetyk ze sklepowej półki zawiera konserwanty (bez tego mógłby stać się miejscem rozwoju patogenów), a zatem ich obecność nie powinna nikogo odstraszać.

Po prostu „nie domywać”

Codzienna kąpiel małego dziecka nie jest obowiązkiem. Kąpiel nie powinna także trwać zbyt długo (3-5 minut). Pamiętajmy, że skóra ma swój naturalny mikrobiom, który w przypadku małego dziecka jest jeszcze na etapie kształtowania. Wszelkie kosmetyki i przesadne zachowania higieniczne zaburzają ten proces. Z kolei prawidło ukształtowana mikrobiota skórna to bardzo istotny czynnik w prewencji alergicznych chorób skórnych. Osoby dotknięte atopowym zapaleniem skóry wykazują inny profil mikrobiotyczny skóry w porównaniu do osób zdrowych.

Może emolienty?

Emolienty to preparaty o właściwościach natłuszczających, uelastyczniających i nawilżających, których głównym celem jest przywrócenie integralności uszkodzonej bariery naskórkowej. Stosowanie emolientów w przypadku skóry zdrowej nie powinno zatem zaszkodzić, ale jest zdecydowanie zbędne i naraża rodziców na niepotrzebne koszty (preparaty te są dość drogie). Należy jednak pamiętać, że tego typu produkty są niezbędnym elementem leczenia i profilaktyki chorób przebiegających z nadmierną suchością skóry, w tym atopowego zapalenia skóry (AZS), które dotyka już co piąte niemowlę. W przypadku skóry dotkniętej AZS zdecydowanie sięgamy po emolienty. Pomogą zredukować stan zapalny i uśmierzą świąd skóry.

 

dr n. med. Aleksandra Słodka

Mikrobiolog, uzyskała tytuł doktora w dziedzinie immunologii na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, wykładowca Wyższej Szkole Biznesu i Nauk o Zdrowiu w Łodzi na kierunkach Kosmetologia i Dietetyka, autorka wielu publikacji naukowych, ekspert i autorka artykułów w czasopismach sektora Beauty&med, prelegent na kongresach branży kosmetologicznej.